Filmozercy.com | Forum

Pełna wersja: Żywotność odtwarzaczy/napędów UHD / Blu-ray
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3
Jakie są Wasze doświadczenia w kwestii żywotności odtwarzaczy/napędów UHD / Blu-ray ?
Sprzęcik działa do dziś ? Zepsuł się ? Zapraszam do czynnego uczestnictwa w tym wątku i oddanie głosu w ankiecie.

Mile widziany też posiadany model odtwarzacza, a w przypadku awarii informacja po jakim czasie od zakupu miało to miejsce + ew. ile kosztowała naprawa.

Zacznę od siebie:

1. Panasonic DMP-BD35 kupiony ok. 10 lat temu - działa bezproblemowo do dziś.

2. Napęd LG GGW-H20L - kupiony ok. 9 lat temu - działa do dziś, chociaż z kilkunastoma płytami BD i kilkoma HD-DVD (Warnery) ma już problem z odtworzeniem.

3. Napęd LG BH16NS40 - kupiony ok. 3 lata temu - działa bezproblemowo do dziś.

4. Sony Playstation 3 - kupiony ok. 8 lat temu - działa bezproblemowo do dziś.
Panasonic DMP-BDT500 odmówił posłuszeństwa po dwóch latach użytkowania. Do wymiany poszedł cały układ optyczny co kosztowało prawie 1/3 nowego. Wstawiony nowy układ pracuje już dwa lata i mam nadzieję, że tym razem podziała trochę dłużej Smile
Odtwarzacz BD (Sony) mam od 2010 roku, jedyny problem z nim jest taki, że po jakimś czasie zaczeło mu się zdarzać "brzęczeć" (w zależności od płyty), no ale dalej działa. Napęd w kompie (nagrywarka LG) mam od 2011 roku też dalej działa.

EDIT: w sumie to zapomniałem, że nagrywarkę wymieniłem bo padła po tygodniu - ale nowa już działa bez problemu od tamtego czasu.
U mnie wygląda to tak:

1) Panasonic DMP-BD60 - kupiony w 2009. Ok. 2015 przestał czytać niektóre płyty BD - te od Universala (wcześniej nie było z nimi problemów). Resztę czyta, z DVD nie ma żadnych kłopotów. Odtwarzacz był solidnie eksploatowany przez ok. 6 lat (kilka seansów tygodniowo, w tym liczne dodatki z płyt).

2) Panasonic DMP BDT460 - kupiony w 2015. Działa bez problemów do tej pory.

3) Napęd LG BH16NS40 - kupiony w 2014. Działa bez problemów do tej pory.
Sony PlayStation 3 Slim - kupiony w lutym 2011, eksploatowany dosyć mocno (głownie gry, ale kilkadziesiąt filmów też obejrzałem) - działa bez problemów do tej pory.
Sony PlayStation 4 - kupiony pierwotnie w 2015 (jestem drugim właścicielem) - działa oczywiście bez problemów do tej pory.

Miałem jeszcze Xboksa One S, ale apka do odtwarzania BD była fatalna i obejrzałem na nim zaledwie kilka filmów, a samą konsolę miałem tylko nieco ponad pół roku celem ogrania eksów.
Ja mam wszystko Samsunga i tylko raz był problem z odtwarzaniem najnowszych płytek, ale okazało się, że trzeba było po prostu zaktualizować oprogramowanie. Poza tym - żyleta. Zresztą z płytami jako takimi też nigdy nie miałem problemu - w sensie osad, czy żeby siadały po jakimś czasie.
Ja od początku mojej przygody z BD używam PS3 ( pierwsza wielka pucha, która działa do tej pory ) a teraz PS4. Nigdy nie miałem jakichkolwiek mankamentów jeśli chodzi o zacinanie, odczyt płyt itp. Bez sensu jest inwestować w sam odtwarzacz skoro można mieć to samo a nawet lepiej, bo jest możliwość grania, ciągłego ulepszania softu i wiele wiele innych możliwości w jednym Tongue
Panasonic DMP-BD30 , mam koło 10 lat
Działa cały czas bez problemu.
Odtwarzacz UHD BR jeszcze za nowy żeby się popsuł
(04-10-2017, 16:34)pred895 napisał(a): [ -> ]Bez sensu jest inwestować w sam odtwarzacz skoro można mieć to samo a nawet lepiej, bo jest możliwość grania, ciągłego ulepszania softu i wiele wiele innych możliwości w jednym

Mnie gry w ogóle nie interesują i w nie nie gram więc po co mam kupować konsolę? Chociaż przyznaję, że w ub. roku przez jakiś czas myślałem o kupnie Xbox One S, ale tylko dlatego, że była to wtedy najtańsza opcja aby mieć odtwarzacz UHD. Teraz w grę wchodzi tylko Oppo.
Zawsze uważałem się za „philipsowca”. Nigdy nie miałem zastrzeżeń do sprzętów audio, w tym do wieloletniego zestawu z palisandrowymi kolumnami. Natomiast dałem sobie spokój z odtwarzaczami BD. Przecudnej urody urządzenia Philipsa (z czesanego aluminium) przestawały czytać określone płyty po 3 latach. Zatem w tej materii oznajmiłem koniec ze wspomnianą marką!

Jeden z kolegów wspomniał o „brzęczeniu”. Te mało przyjazne dla membran usznych dźwięki zawsze stanowiły wstęp do najgorszego…

Mam pytanie do Mister Teado. Czy pisząc o Universalu miałeś na uwadze krążki od Filmostardy? Właśnie takie płyty (jako pierwsze) przestał czytać mój ostatni odtwarzacz Philipsa.

Edit: Zapomniałem dodać. Odtwarzacze były wykorzystywane najczęściej w piątki / soboty. Zatem niezbyt często.

Na marginesie. Unikam płyt Filmostardy. Nie mam dobrego zdania o tej firmie. Odciski palców, zarysowania, „podpalone” pudełka - to jakby wizytówka wspomnianej marki. Może ostatnio coś się zmieniło. Nie wiem…

P.S.
Według mnie awaria odtwarzacza to także brak możliwości obejrzenia określonych płyt.
Stron: 1 2 3