Jak najbardziej rozumiem. Dlatego nie napisałem nic o kupowaniu (chodzi o Wyatta Earpa), ale o posłuchaniu muzyki. Np z youtube'a (o ile tam jest).
Słuchać muzyki z filmów, których nie lubię, też jakoś specjalnie nie mam ochoty
(ale może sprawdzę czy jest na YT)
Po części się z Tobą zgadzam. Ale zdarzają się wyjątki kiedy to filmu nie lubię (bo np jest słaby) ale muzykę ma znakomitą i warto jej posłuchać. Ale znowu, to rozmowa na inną okazję.
First Blood 45 zł, Rambo III - 16 zł, Predator 2 - 25$ kupiony bezpośrednio od Varese, a w kilka dni po tym jak płytka doszła, na ich stronie pojawiło się info, że zostało mniej niż 50 egzemplarzy - kilka godzin później już było Sold out.
EDIT:
Dość dziwny update świąteczny - parówek nie widziałem i nie wpadłbym na pomysł by je kupić (nawet nie wiem, gdzie to na półce postawić), podobnie zresztą Chłopców z ferajny, no ale to nie mój prezent. Narnia dla córki (ma dwie poprzednie), też nie widziałem, wziąłem z Easy Riderem którego miałem w planach w promocji w Saturnie. Creed też pod choinką, z tym, że to już z mojej listy.
Tombstone za 25 zeta na ebayu, Robocop leżał sobie pod choinką.
(24-12-2016, 22:24)Gieferg napisał(a): [ -> ]parówek nie widziałem i nie wpadłbym na pomysł by je kupić (nawet nie wiem, gdzie to na półce postawić), podobnie zresztą Chłopców z ferajny
Parówek również nie widziałem, w każdym razie bazując na opisach w sieci, postawiłbym je na półce 'Na sprzedaż'. Co do 'Chłopcy z ferajny' to zdecydowanie półka z napisem 'Martin Scorsese' ale ponieważ wiem, że nie jesteś zwolennikiem takich kolekcji to może masz półkę z napisem 'super kino gangsterskie'?
Mam na DVD Godfathera i Dawno temu w Ameryce (to ostatnie nie wiem po co, obejrzałem raz - z trudem - i tak sobie stoi już sześć lat), więc pewnie wyląduje obok nich. W każdym razie kino gangsterskie to nie moja bajka, a te filmy które mam na półce to z dawnych czasów zanim zdecydowałem, że nie kupuję już filmów w ciemno. No, ale jak już wspomniałem to nie mój prezent (tylko żony), ja dostałem parówy
.
Z braku pomysłu. Ostatnio była Zjawa, wcześniej American Hustle.
Obejrzałem, ujdzie w tłoku, chwilami nawet zabawne, trafnie się odnosi do niektórych kwestii światopoglądowych, ale to film na raz. Na pewno bym tego nie kupił po obejrzeniu.
I dlatego od przyszłego roku mam plan aby na lodówce drukować wish list na konkretny miesiąc
Czytaj wydanie, kraj z jakiegogo chcę konkretną pozycję i ile jestem w stanie za nią zapłacić
Wtedy na Święta i inne uroczystości nie będe miał takiego probemu jak ty w tej chwili
Wishlist od ;lat mam zawsze na pulpicie, korzysta z niego żona (od której dostałem soundtrack z Robocopa), i każdy kto ją spyta (dzięki temu mam Creeda, teściowa spytała). Brat akurat rzadko pyta
-----------------------
Na dobry początek nowego roku: