Słowo "skromna" nie znalazło się przypadkiem w nazwie tematu. Przez wiele lat kupowaliśmy filmy na spółkę z braćmi, więc całkowicie swoich filmów miałem niewiele (wciąż mam, patrząc na wasze kolekcje), ale po dzisiejszych prezentach znalezionych pod choinką uznałem, że w sumie mogę się pochwalić tym co mam.
Mam obecnie 34 filmy na blu. DVD więcej, ale uznałem, że nie będę tu o nich pisać
[EDIT: zmian zdania], bo i tak kupuję już tylko filmy na nowszym nośniku
[EDIT: bzdura ]. Między Blu-ray'ami trzymam jeszcze w amarayach "Star Wars: Despecialized Edition" w 720p
[EDIT: Już nie]. Kolekcja rośnie bardzo powoli, ale myślę, że mam już sporą część filmów, których absolutnie muszę mieć na półce i z większości tego co mam jestem bardzo zadowolony.
Z dzisiaj:
Prezenty rano? To o której macie wigile?
czy to jakiś amerykański zwyczaj (ale u nich chyba prezenty rano ale następnego dnia)
Despecjalized Star Wars chyba też sobie wypale, Han musi strzelać pierwszy
No taka jest u mnie tradycja, nikt nie czeka do wieczora, prezenty leżą pod choinką od rana.
No ale wedug tradycji to dziś się dopiero ubiera choinkę ;P
Zauważyłem że masz Terminatora 3 na VHS, to jets to wydanie Full Frame gdzie widać piersi Pani Loken?
U mnie w domu choinkę ubiera się wieczorem przed Wigilią.
Tak, T3 jest w 4:3, dlatego ciągle mam go w kolekcji.
W wigilię nie ma czasu na ubieranie choinki
(24-12-2015, 15:07)matwiko napisał(a): [ -> ]Zauważyłem że masz Terminatora 3 na VHS, to jets to wydanie Full Frame gdzie widać piersi Pani Loken?
To samo jest na amerykańskim Fullscreen DVD. Mam to wiem
Seria (póki co) kompletna. Leżało w koszu w MediaMarkt za 19,99 zł. Średni akcyjniak, cienka kontynuacja Bourne'ów z Damonem, ale po kinie było 5/10, przed kolejnym filmem z Damonem powtarzam wszystkie więc i temu dam drugą szansę. Może podejdzie mi lepiej.
Prezent na urodziny:
Saga znów kompletna. Z powtórką pewnie poczekam do pierwszego trailera ósemki, na razie włączyłem tylko kilka scen i film wygląda cudownie w full HD! Jutro obejrzę wszystkie dodatki.
Ciekaw jestem czy tylko mnie Wan działa na nerwy. W tym pierwszym, półgodzinnym filmiku gada o swoim własnym filmie jak podjarany dzieciak, głównie tłumacząc widzowi to, co ten i tak powinien wiedzieć po seansie
Reszty mi się na razie nie chciało oglądać.
Z powtórką filmu bym nie czekał, za drugim razem się to znacznie lepiej ogląda.
Nie wątpię. Ale mam w tej chwili zaplanowane już jakieś 15-16 nowych filmów do obejrzenia w ciągu najbliższego miesiąca (w tym dwa wypady do kina w tym tygodniu), więc nie wiem czy znajdę czas na powtarzanie F&F7.
A to, że film będzie oglądało mi się lepiej niż w kinie jestem pewny. Wiem już co mnie czeka, a zatem nie będzie rozczarowania, a wczorajsze obejrzenie walki The Rock vs. Statham przypomniało mi jak dobrze się bawię na tych głupotach.