Kolejna, już trzecia część o konflikcie pomiędzy ludźmi a inteligentnymi małpami. Uwielbiam poprzednie dwie części więc liczę na to iż ta również mnie nie zawiedzie. Wizyta w kinie dla mnie obowiązkowa.
Poprzednia część była dla mnie męczarnią (przynajmniej od połowy) i mam nadzieję, że ta część będzie trzymała porządny poziom "Genezy...", jak "Ewolucji...".
Pierwszą częśc polubiłem po drugim seansie, który miał miejsce po tym jak wpadł mi do kolekcji blu-ray za 20 zeta. Niestety w przypadku drugiego na drugi seans jakoś nigdy się nie zdecydowałem i wciąż nie mam takowego w planach. Film był mocno nijaki i niczym mnie nie zachwycił. Co się zaś tyczy nadchodzącej trójki...
Z jednej strony niby zapowiada się lepiej od dość nijakiej dwójki (no i ma AR jak należy), z drugiej - zapowiada się na powtórkę z dość nijakiej dwójki.
Krótko - Nie czekam i nie wiem czym tu się jarać. Obejrzy się kiedyś tam, przy okazji.
Next, please!
Mam jeden poważny problem z tą serią (co nie zmienia, że ją lubię, bo na tle wielu nijakich produkcji i mizernych rebootów przedstawia się naprawdę bardzo dobrze) - czemu, do jasnej ciasnej, w każdym kolejnym filmie mamy nowego ludzkiego głównego bohatera, którego musimy poznawać od nowa. Nie czepiam się Woody'ego Harrelsona, ani sposobu wyjaśnienia braku Jamesa Franco w drugiej części (był logiczny), ale w jaki sposób zamierzają wytłumaczyć brak Jasona Clarke? Z tego co widziałem, nie figuruje w obsadzie filmu, więc nie ma co liczyć na ukrycie jego postaci w pierwszym zwiastunie.
Brak tego samego ludzkiego bohatera jest podyktowany tym, że to ma być film o małpach, a nie o ludziach. Głównym bohaterem jest tutaj Caesar i to on ma brylować na plakatach.