Filmozercy.com | Forum
Joker (2019) - Wersja do druku

+- Filmozercy.com | Forum (https://forum.filmozercy.com)
+-- Dział: O filmach i serialach (https://forum.filmozercy.com/dzial-o-filmach-i-serialach)
+--- Dział: Filmy (https://forum.filmozercy.com/dzial-filmy--13)
+--- Wątek: Joker (2019) (/watek-joker-2019)

Strony: 1 2 3


RE: Joker (2019) - truvneeck - 12-10-2019

(12-10-2019, 13:15)MarianPaz napisał(a):  Na RT film ma  7.26/10 a w wypadku top krytyków jedynie  6.67/10.

Oceny na RT z premiery na premierę to coraz większy bullshit, a już w szczególności tych tzw. topowych krytyków.


Osobiście byłem w szoku, jak dobrze wypadł "JOKER". Po występie Phoenixa wszyscy obiecywali sobie wiele i facet dostarczył z nawiązką. To, co mnie zaskoczyło, to jak dobrze Phillips poradził sobie z tematem. Scenariusz, którego był współautorem jest NAPRAWDĘ dobry, a egzekucja tegoż godna podziwu. Umówmy się, po facecie od "Kac Vegas" i co najwyżej niezłych "Rekinów wojny" nie spodziewaliśmy się zbyt wiele... Błąd. Facet swoje doświadczenie komediowe spienięża w dwóch-trzech scenach (znakomitych zresztą, bo humor jest CZARNY), a potencjał dramatyczny wykorzystuje w stu procentach. Być może to właśnie kwestia tego, że ustawił kamerę na Phoenixa i powiedział "akcja!" ale, mój boże, więcej takich kolaboracji proszę.

(12-10-2019, 13:06)Glaeken napisał(a):  Główne minusy są trzy stąd taka ocena:
- dłużyzny(...)
- fabuła filmu w 100% skupia się na grze (...)
- niektóre ciekawe wątki poboczne pozostały nierozwinięte i odczuwam spory niedosyt (...)

Dokładnie te same "minusy" można przedstawić "Ad Astra", ale jeśli "JOKER" (9/10) się dłuży i brakuje mu akcji, to "Ad Astra" (6/10) jest totalnym usypiaczem, choć paradoksalnie dzieje się w nim o wiele więcej.


RE: Joker (2019) - Ethan - 12-10-2019

jeszcze przede mną, a znajomi, którzy widzieli też podzieleni. znajoma, z którą najczęściej się zgadzamy napisała:

W filmowej popkulturze Joker do tej pory posiadał trzy twarze. Demoniczną Jacka Nicholsona w BATMANIE (1989) Tima Burtona, mrocznie psychodeliczną Heatha Ledgera w MROCZNYM RYCERZU (2008) Christophera Nolana, a ostatnio koszmarnie kiczowatą Jareda Leto w SUICIDE SQUAD (2016) Davida Ayera. Teraz nemesis Batmana otrzymało nie tylko twarz, ale i ciało Joaquina Phoenixa - jednego z najwybitniejszych, żyjących aktorów, który w JOKERZE wykonuje genialną robotę. Oddaje tej roli - dosłownie - całego siebie, grając niezwykle cieleśnie, boleśnie, transowo. Dokładnie taką postać, jaką dostał do zagrania. I tym bardziej szkoda, że właściwie tylko Phoenix wykonuje swoją robotę na nienagannym poziomie.

Za kamerą nagrodzonego Złotym Lwem w Wenecji JOKERA stanął Todd Phillips - gość, który do tej pory nie zrobił filmu na serio. Teraz już wiem dlaczego. Jako współautor scenariusza twórca bromance'owej serii KAC VEGAS podjął decyzję, by wyciągnąć Arthura Flecka (jeszcze nie Jokera) z komiksowego uniwersum i Batmanowego kontekstu, by nadać jego historii uniwersalnego, doniosłego przekazu. Pozostawia hiperrealistyczny szkielet Gotham City - miasta tańczącego z zapałkami na beczce prochu, gdzie jedna iskra może rozpalić prawdziwy ogień społecznego buntu. I na pewno nie przegapicie tej metafory, bo Phillips ją będzie namiętnie powtarzał głośno i wyraźnie, żeby absolutnie nic nam nie umknęło, jeśli byśmy się jakimś cudem nie domyślili za pierwszym razem. Nie wiadomo tylko czemu, gdy ten lont zostanie rozpalony przez pierwsze morderstwa Flecka do wybuchu regularnej rewolucji nie dzieje się właściwie nic. Poza bardzo leniwym w narracji originem postaci.

JOKER najlepszy jest wtedy, gdy Phillips sięga po swoje komediowe korzenie, ale tych momentów w filmie jest bardzo mało. W paru fragmentach udaje się reżyserowi zbudować nastrój przeszywającego niepokoju. Pokazać cierpienie Flecka z powodu społecznego wykluczenia, samotności i choroby psychicznej tak, że też się czuje ten jego ból na własnym ciele. Bo choć on gdzieś gryzie i kłuje we wnętrzu, staje się bardzo fizyczny poprzez anorektyczną, ponurą posturę Joaquina Phoenixa. Ucieczka w nihilizm i odnalezienie spełnienia w przemocy. Doceniam, ale mimo wszystko za mało w tej postaci prawdziwego człowieka. Gdy bowiem przypomnimy sobie kultowego TAKSÓWKARZA, do którego JOKEROWI ma być bardzo blisko, tam portret jednostki odrzucanej przez społeczny mainstream był żywszy, bardziej krwisty, a przede wszystkim prawdziwszy poprzez egzystencjalne sprzeczności, które targały Travisem Bickle.

Phillips potyka się wielokrotnie. A to o technikalia, jak świetna muzyka Hildura Guðnadóttira, ale pojawiająca się w totalnie absurdalnych momentach, a to pornograficzny wręcz zachwyt nad aktorstwem Phoenixa, które choć znakomite, w takiej "aranżacji" czasem ociera się o kicz. Okropne było, gdy Phillipsowi nie udało się zachować konsekwencji w odcinaniu od spuścizny Batmana, pojawiła się tu więc nieśmiertelna scena morderstwa rodziców Bruce'a Wayne'a. Ale przede wszystkim reżyser nie potrafi opowiadać o Flecku/Jokerze w tym szerszym, społecznym kontekście. Jest płytki, wtórny, moralnie wątpliwy (agresja jako główne "narzędzie" buntu oraz niesmaczna sugestia, że choroba psychiczna = większa podatność na przemoc). Odkrywa oczywistości niczym prawdy objawione po raz pierwszy oraz powiela popkulturowe stereotypy. Zagubienie Phillipsa doprowadziło do tego, że w JOKERZE mamy kilka, alternatywnych zakończeń i żadne w sumie nie jest dobre. Na koniec ja zostawię tu tylko jeszcze jedno przemyślenie: by nie przywoływać tu KRÓLA KOMEDII, bo robią to w swoich recenzjach wszyscy, przypomnę, że w tej dekadzie powstał taki lepszy JOKER - ROZRYWKA Ricka Alversona 4 lata temu.


RE: Joker (2019) - Gieferg - 12-10-2019

Cytat:A to o technikalia, jak świetna muzyka Hildura Guðnadóttira
Hildur Guðnadóttir to kobieta, na co wskazuje samo dottir (córka) w nazwisku, które nie jest nazwiskiem w naszym rozumieniu tego słowa: https://en.wikipedia.org/wiki/Patronymic


RE: Joker (2019) - Ethan - 12-10-2019

przekaze info o błedzie


RE: Joker (2019) - Mierzwiak - 12-10-2019

(12-10-2019, 13:29)Glaeken napisał(a):  p.s.: w przyszłym tygodniu idę na Ad Astrę i liczę na porządną space operę.
To się zawiedziesz, to jest dramat sci-fi.


RE: Joker (2019) - Glaeken - 12-10-2019

(12-10-2019, 15:09)truvneeck napisał(a):  Dokładnie te same "minusy" można przedstawić "Ad Astra", ale jeśli "JOKER" (9/10) się dłuży i brakuje mu akcji, to "Ad Astra" (6/10) jest totalnym usypiaczem, choć paradoksalnie dzieje się w nim o wiele więcej.
Uwielbiam powolne filmy sci-fi pokroju Odysei... Kubricka czy Solarisa Tarkowskiego, oby Ad Astra była choć w 1/10 taka.
(12-10-2019, 15:09)truvneeck napisał(a):  To, co mnie zaskoczyło, to jak dobrze Phillips poradził sobie z tematem.
Fakt, ten reżyser był wielką niewiadomą biorąc pod uwagę jego dotychczasowy, raczej bardzo przeciętny, dorobek. Z Jokerem poradził sobie znakomicie i to mimo małego budżetu.
Joaquin był jedynym pewniakiem, już udowodnił nie raz, że jest znakomitym aktorem choćby w filmach Ona czy Nigdy Cię Tu Nie Było. Tak sobie teraz myślę, że gdybyśmy odjęli (wymazali/wycięli/skreślili) go z filmu Joker to co by zostało? Wink


RE: Joker (2019) - Mariopol - 15-10-2019

Obejrzałem Jokera, wypadł świetnie. Bardziej jako dramat, ale film naprawdę mocny.


RE: Joker (2019) - Gieferg - 17-10-2019

Jak to czasem dobrze być do czegoś negatywnie/obojętnie nastawiony i mimo to dać się wyciagnąć do kina Smile

W skrócie - bardzo udany film z rewelacyjnym Phoenixem, zdjęciami i dobrą muzyką. Co mi nie grało? Dwie rzeczy - scena u Murraya za długa i przez to traci znacząco na wiarygodności, powinno to zostać rozegrane znacznie szybciej, choć z drugiej strony szkoda by było skończyć za szybko. Problem drugi - film sie kończy o jedną scenę za późno, z tym, że ta ostatnia aż krzyczy "Proszę państwa, nie możemy pokazać, że tego rodzaju bohater kończy zwycięski i zadowolony! No po prostu nie i hooy, więc, mimo, że powinniśmy już skończyć, dowalimy jeszcze jedną scenę, żeby pokazać, że jednak poniósł konsekwencje i siedzi.". Wygląda mi to na coś dodanego na wyraźne życzenie studia.

Anyway - 8/10 i tegoroczne podium.

A teraz poproszę sequel z Batmanem, tak, z BATMANEM, R-ką i zbliżonym budżetem. I bez ratowania całego miasta. I nie pie*dol, Phoenix, że nie zagrasz.


PS. zbyteczne jeszcze było wizualne wytłumaczenie wątku z postacią Beetz.


RE: Joker (2019) - prodarek - 23-10-2019

Ten film... no masakra na razie brak mi słów świetny, świetna muzyka.


RE: Joker (2019) - Mariopol - 25-10-2019

(23-10-2019, 16:12)prodarek napisał(a):  Ten film... no masakra na razie brak mi słów świetny, świetna muzyka.

Oby więcej takich filmów ze "stajni DC" Smile