Lektor Vs Dubbing - Wersja do druku +- Filmozercy.com | Forum (https://forum.filmozercy.com) +-- Dział: O filmach i serialach (https://forum.filmozercy.com/dzial-o-filmach-i-serialach) +--- Dział: Ogólnie o kinie (https://forum.filmozercy.com/dzial-ogolnie-o-kinie) +--- Wątek: Lektor Vs Dubbing (/watek-lektor-vs-dubbing) |
RE: Lektor Vs Dubbing - Gieferg - 24-01-2017 Cytat:Nie mam z tym najmniejszego problemu, sorry To samo przez całe lata powtarzałem Cytat:U mnie z kolei od ponad 20 lat istnieje tylko oryginalna ścieżka dźwiękowa bez żadnego zagłuszacza. No to gdzie masz podstawy do porównania odbioru filmów w jednej i drugiej wersji? Jeszcze wracając do kwestii lektor vs dubbing - takie porównanie: o ile odbiór dźwięku z lektorem można porównać do seksu w gumce, tak już dubbing to nic innego jak zastąpienie człowieka wibratorem Tak więc - co kto lubi. RE: Lektor Vs Dubbing - czuubakka - 24-01-2017 (24-01-2017, 16:06)Gieferg napisał(a): wartośc tych wypowiedzi jako argumentu w tej konkretnej dyskusji pozostaje zerowa.Podobnie jak twoja. RE: Lektor Vs Dubbing - Wolfman - 24-01-2017 (24-01-2017, 16:31)gieferg napisał(a): bez względu na to ile razy Wolfman będzie powtarzał jak ważna jest jakość dźwięku. Takie Pulp Fiction MUSI być z lektorem i ma to być tłumaczenie GałązkiGdybyś to oglądał na kinie domowym też byś to napisał? Bo dla mnie to by sensu nie miało. Gief gdy oglądam film , który już prawie znam na pamięć i jego tłumaczenie to bym wbijał w lektora, czy dubbing. Teksty w Pulp fiction to ja znam na pamięć i wolałbym się skupić na obrazie i mieć seans bez zakłóceń. RE: Lektor Vs Dubbing - czuubakka - 24-01-2017 (24-01-2017, 16:06)Gieferg napisał(a): Nie ma sensu prowadzić dyskusji z kims, kto nawet nie rozumie, czego ona dotyczy.No właśnie, popatrz na swoje posty, nie tylko w tym dziale. Sorry, ale widzę że próbujesz uchodzić za mędrca forumowego ale chyba ci to nie wychodzi. (24-01-2017, 16:06)Gieferg napisał(a): Angielski rozumiem na tyle, że mógłbym oglądać z angielskimi napisami,Może czasem warto się trochę poświęcić i obejrzeć bez. Nic ci wtedy nie ucieknie RE: Lektor Vs Dubbing - Gieferg - 24-01-2017 Wolfman - ile razy muszę powtórzyć, żeby dotarło, że NIGDY nie oglądam filmów sam i wersja PL MUSI być? RE: Lektor Vs Dubbing - Wolfman - 24-01-2017 (24-01-2017, 19:38)Gieferg napisał(a): Wolfman - ile razy muszę powtórzyć, żeby dotarło, że NIGDY nie oglądam filmów sam i wersja PL MUSI być? Zadałem czysto hipotetyczne pytanie o oglądaniu na kinie domowym. Do kina też chodzisz na dubbing i lektora? Jeśli filmów nie oglądasz nigdy sam, to nic dziwnego , że tracisz tyle z seansu. Jak zaczniesz to możemy wtedy pogadamy na temat umykania treści i obrazu , RE: Lektor Vs Dubbing - Gieferg - 24-01-2017 Do kina chodzę na dubbing jeśli idę z córką. W innym wypadku tylko napisy. RE: Lektor Vs Dubbing - matwiko - 24-01-2017 Oczywiście że napisy odwracają uwagę. Nie da się ogarnąć wzrokiem całego kadru i jeszcze przeczytać często 2 linijki napisu. A ujęcia czasem trwają ułamki sekund. Przy scenach batalistycznych w superprodukcjach często muszę cofać ujęcie bo najpierw przeczytam napisy a potem analizuje co się dzieje na ekranie. Nie rozumiem wypowiedzi że nic się nie traci oglądając z napisami. Przy takim Władcy pierścieni czy Gwiezdnych wojnach czasem jeden kadr można na pauzie analizować kilka minut i dopatrywać się szczegółów. Często kadry sa pięknie skomponowane jak obrazy z mnóstwem detali i planów do tego w ruchu! A podczas dynamicznych scen w sekundę może być i 5 cięć a na tym napis Inna sprawa. Mając obecnie małe dzieci z którymi chce oglądać filmy, lektor jest podstawą. Filmy które mogę obejrzeć z rodziną a mają tylko napisy są dla mnie niesyty bezużyteczne. Jeżeli nie ma na rynku wydania takiego filmu z lektorem, z czystym sumieniem ściągam pirata z lektorem i wypalam sobie na dodatkowej płytce. Tak zrobiłem z Krótkim spięciem 2, Goonies, Witaj święty mikołaju, Opowieść wigilijna muppetów. Mam te filmy w oryginale ale nie zostały nigdy wydane z lektorem. RE: Lektor Vs Dubbing - Wolfman - 24-01-2017 Moż (24-01-2017, 21:46)matwiko napisał(a): Nie rozumiem wypowiedzi że nic się nie traci oglądając z napisami. Co w tym jest niezrozumiałe, że ktoś tylko "patrzy" na tekst a inny musi go wolniej przeczytać (są osoby mniej obyte z czytaniem) i rozprasza go to po całości. Siedząc z wiecznie rozgadaną dzieciarnią raczej odpadają napisy całkowicie i w tym wypadku takie zdanie trudno wsiąść pod uwagę. Matwiko jeśli analizujesz po kilka minut jeden kadr to się nie dziwię , że do dziś nie obejrzałeś kolekcji swoich filmów . RE: Lektor Vs Dubbing - Gieferg - 25-01-2017 Nikt tu nie mówił o analfabetach mających problemy z czytaniem. Tacy w ogóle nie oglądają z napisami. |