Filmozercy.com | Forum
Lektor Vs Dubbing - Wersja do druku

+- Filmozercy.com | Forum (https://forum.filmozercy.com)
+-- Dział: O filmach i serialach (https://forum.filmozercy.com/dzial-o-filmach-i-serialach)
+--- Dział: Ogólnie o kinie (https://forum.filmozercy.com/dzial-ogolnie-o-kinie)
+--- Wątek: Lektor Vs Dubbing (/watek-lektor-vs-dubbing)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29


RE: Lektor Vs Dubbing - whiteHussar - 12-08-2016

Tylko lektor. Szkoda, że zaczynamy zrzynać z zachodu robienie dubbingu do filmów. Jest to kompletnie ( dla mnie ) nie do zaakceptowania!!!

(12-08-2016, 13:23)Szczepan600 napisał(a):  Ogółem uwielbiam jak ktoś pisze "jestem przeciwnikiem! Oprócz bajek" :-D. Jeśli argumentem ma być późniejsza znajomość języka itp. (co uważam za kiepski argument przeciw Lektorowi, ale luz) to nie ma nic gorszego niż zastępowanie głosów dla najmłodszych ;-). Przecież to odbiera im osłuchanie się językiem itp. Nie mówiąc, że sprowadza też animacje do roli "pół produktu".
Dubbing w bajkach to jedyna słuszność, bo i nie raz są PL wersje są lepsze od ANG czyli oryginalnych. A dla dziecka najlepszym wyjściem i jedynymi jest dubbing!

(12-08-2016, 13:23)Szczepan600 napisał(a):  Jednak gdy wyjdziemy ze strefy absurdalnych stwierdzeń, to zawsze chodziło o wygodę. I wtedy Lektor to najlepsze z możliwych rozwiązań Audio :-). Jeśli jest dobrze zrobiony, to przebija nawet Napisy. Bo mniej dekoncentruje, nie zasłania obrazu i jest "wygodniejszy w obsłudze". Jest strata w dźwięku, ale dobrze nagłośniony i odpowiednio zsynchronizowany Lektor sprawia, że są to straty akceptowalne.

Tutaj zgodzę się w 100%. Jakbym miał wybrać : wszystkie filmy z tylko napisami czy wszystkie filmy tylko z lektorem to wybieram to drugie wyjście ...


RE: Lektor Vs Dubbing - Gieferg - 12-08-2016

Cytat:Mnie osobiście napisy nie dekoncentrują, pewnie dlatego, że już jestem do nich od lat przyzwyczajony.

Tez byłem "od lat przyzwyczajony" i wydawało mi się, że napisy nie rozpraszają - od 2005 do 2012 roku oglądałem wszystko tylko i wyłącznie z napisami. Potem znowu zacząłem oglądać z lektorem - trudno zliczyć ile drobiazgów, ile szczegółów drugiego planu w filmach, które wcześniej widziałem tylko z napisami zauważyłem dopiero oglądając je z lektorem. Na chwilę obecną jeśli jest dobry lektor, z odpowiednią głośnością w stosunku do oryginalnego audio (taką, żeby było go słychać, ale nie zagłuszał przy tym aktorów), to zazwyczaj wybieram lektora. No ale na wydaniach blu-ray za często się to nie zdarza (choć pewnie byłoby lepiej jakbym oglądał w 5.1 i miał możliwość pogłośnienia centralnego kanału), ścieżki telewizyjne wypadają pod tym względem lepiej (i to z nimi często oglądam)

Poza tym są filmy, które najlepiej mi się ogląda w określonych tłumaczeniach czytanych przez określonych lektorów, przykładowo:

Die Hard - Łukomski z TVP/TVN lub Kozioł z VHS
Robocop - Łukomski z TVP
Batman Returns - Sznyter z VHS
Od zmierzchu do Świtu - Szołajski z VHS
Terminator 2 - Knapik z VHS
Predator 2 - Knapik z VHS
Pulp Fiction - Kozioł z C+ lub Knapik z VHS (choć dobra jest też nowa wersja z Łukomskim) -

I niech który powie, że ci trzej czytają to "beznamiętnie" <LOLz>

Wszelkie filmy z przekleństwami (zwłaszcza Tarantino/Rodriguez:



no i Kill Bill z Brzostyńskim na blu-ray - coś pięknego), o ile jest odpowiednio soczyste tłumaczenie i potrafiący bluzgać lektor (Knapik, Łukomski, Kozioł) ogląda mi się dużo lepiej z lektorem niż z napisami. Angielskie bluzgi są słabe, a polskie nabierają mocy dopiero wypowiadane, a nie czytane z ekranu.


RE: Lektor Vs Dubbing - Mefisto - 12-08-2016

(12-08-2016, 12:45)wolfman napisał(a):  Chyba nie myślisz , że brak znajomości języka powstrzyma kogokolwiek przed wyjazdem jak biedę klepie i nie ma perspektyw w Polsce Big Grin

Nie o tym mówiliśmy, tylko o przekonaniu jakoby naród był tępy i nie znał zupelnie języków, a to bzdura na resorach, bo nawet dukający Janusze w Nowosybirsku prędzej czy później go przyswajają. O profesjonalistach, którzy te języki zwyczajnie muszą znać wyjeżdżając nie wspominam. Rolleyes

(12-08-2016, 13:48)whiteHussar napisał(a):  A dla dziecka najlepszym wyjściem i jedynymi jest dubbing!

Kolejne podejście z dupy. Za moich najmłodszych lat mało które filmy w kinach miały dubbing i od dzieci wymagało się (dziś już najwyraźnie za trudnej do ogarnięcia) umiejętności czytania. Teraz wszystko zasrane dubbingiem, to nic dziwnego, że banda grafomanów rośnie na potęgę.


RE: Lektor Vs Dubbing - Szczepan600 - 12-08-2016

Żeby nie było... o tym Dubbingu dla dzieci było nieco przekornie. Z drugiej strony, spokojnie można im Dubbing zastąpić lektorem. Tańszy i szybszy do zrobienia. Traci się na emocjonalności, ale zyskuje się oryginał w tle... z tłumaczeniem pod ręką ;-). Jednakże to tylko ma sens wtedy gdy uważasz, że filmy mają (lub może powinny mieć) wpływ na nasza naukę angielskiego. Ja uważam, że powinny bawić I ok, do Animacji róbmy dubbing i jasno postawmy granicę gdzie odczepia się kółka pomocnicze i wchodzi w "świat dorosłych". Bo w tej chwili się to zatraca i tylko to mnie wkurza. A mam obawy czy to sie nie rozpanoszy dalej. Trzeba dławić w zarodku żenadę dubbingu "dla dorosłych".

A czy nasze Dubbingi w animacjach są lepsze? To pojęcie Subiektywne. Moim zdaniem nie ma nic lepszego niż oryginał. Nawet jeśli Shrek mnie bawi bardziej po polsku :-).


RE: Lektor Vs Dubbing - Wolfman - 12-08-2016

Uważasz , że oglądanie filmów w tv i na krążku z napisami nie ma wpływu na naukę nawet dla opornych?


RE: Lektor Vs Dubbing - Sokal - 12-08-2016

Umyka Wam duża część tematu. Mianowicie drugi i kolejne seanse. Gief pisze, że przy czytaniu umyka drugi plan obrazu. Może i tak, ale jak film oglądamy drugi raz to przecież nie ma potrzeby czytania każdej linijki tekstu, nie?

Druga sprawa. Rozwala mnie jak dużo osób wiesza psy na polskich Star Warsach, bo oryginał jest skastrowany. Tymczasem w tym temacie widzę, że i tak wolicie lektora/dubbing. A te zwykle są w zwykłym dd. To po co się czepiać?


RE: Lektor Vs Dubbing - Wolfman - 12-08-2016

Sporo osób ogląda z dźwiękiem z tv. Widocznie im nie zależy. Ciekawi mnie natomiast jak wielu posiadając mocarne kino domowe ogląda z lektorem, albo dubbingiem Smile


RE: Lektor Vs Dubbing - misfit - 12-08-2016

Czepialscy o brak bezstratnej ścieżki dźwiękowej oglądają raczej z napisami, a przynajmniej jeden z nich... Wink

Co do animacji to przyklasnę Szczepanowi - oglądam tylko w oryginale, czyli Pixary po angielsku, Miyazakiego po japońsku, itd. itp. Do polskiego dubbingu mam totalną alergię (poza kilkoma wyjątkami), nie wiem czemu, ale w moim przypadku często sprawiają, że animacja staje się tak ze kilka razy bardziej dziecinna. O filmach to już w ogóle nie wspominając... Smile


RE: Lektor Vs Dubbing - whiteHussar - 12-08-2016

Mefisto, nie przekonałeś mnie a i argument słaby


RE: Lektor Vs Dubbing - Wolfman - 12-08-2016

Mnie też, znam nie dukających Januszów, bo mam z nimi do czynienia, którzy po iluś latach nie przyswoili. Film jak słyszę czasami bo musi coś pobrać z torrenta, bez lektora to nie ruszy. Lektor i dubbing w takim kraju jak Polska to czyste zło Smile. Niech Janusze czytają i niech się uczą. Jak książek nie lubią to chociaż napisy w filmach poczytają Smile