Filmozercy.com | Forum
Oglądamy filmy z kolekcji... - Wersja do druku

+- Filmozercy.com | Forum (https://forum.filmozercy.com)
+-- Dział: Blu-ray i DVD (https://forum.filmozercy.com/dzial-blu-ray-i-dvd)
+--- Dział: Dział ogólny (https://forum.filmozercy.com/dzial-dzial-ogolny)
+--- Wątek: Oglądamy filmy z kolekcji... (/watek-ogladamy-filmy-z-kolekcji)



RE: Oglądamy filmy z kolekcji... - Pan Anatol - 23-09-2023

Abstrahując od Chłopów, a nawiązując jeszcze do aktorstwa... Faktycznie tak jest, że są aktorzy o różnych zdolnościach technicznych, niektórzy mogą zagrać (niemal) wszystko, inni nadają się tylko do określonych ról, a inni np. tylko do jednego rodzaju ról. Smile Być może tak jest, że aktorzy w dzisiejszych serialach mają, generalnie rzecz biorąc, wyższy poziom aktorskich zdolności. Tyle że moim zdaniem, mówiąc o poziomie aktorstwa, nie możemy mówić o tym abstrakcyjnym poziomie, jaki potencjalnie jest z siebie w stanie wydusić obsada, tylko o tym, co konkretnie widać na ekranie; tak że Harrison Ford obsadzony w odpowiednim dla siebie typie nie uzyskałby mniej punktów niż Michael Fassbender gdziekolwiek. Smile Co innego, gdy te ograniczenia w jakiś sposób wychodzą na wierzch, wówczas mówienie o niższym poziomie aktorstwa byłoby w moim odczuciu bardziej uzasadnione.


RE: Oglądamy filmy z kolekcji... - HAL 9000 - 23-09-2023

Nigdy nie miałem takiej cierpliwości jak Pan Anatol do wyjaśniania podstawowych rzeczy, zwłaszcza na forach tematycznych, niezależnie od tego czy na drugim końcu światłowodu użytkownicy mają 8 lat czy 80.
Jest to egoistyczne z mojej strony, ale za grosz nie mam zdolności "pedagogicznych", ponadto w sieci trzeba uważać na trolling, zdarza się że ludzie śmieszkują, udając że nie wiedzą o co chodzi.

Harrisona Forda nie trzeba bronić, bo sam się broni, a zwłaszcza filmy w których był dobrze obsadzony, bo to od reżysera zależy czy dobrze wybrał "narzędzia" do realizacji swojej wizji.

Aktorem bowiem może być każdy, w każdej chwili, nie trzeba kończyć żadnej szkoły, w filmach grają sportowcy, piosenkarze, modelki, żołnierze czy w końcu sami reżyserzy.

[Obrazek: cc80c2f6aac5dbfaef748b3122f3017e.jpg]

Efekty potrafią być więcej niż zadowalające, czy Fassbender zagrałby lepiej T-800 w "Elektronicznym mordercy", nie wiem, bardziej pasuje mi do T-1000. Cameron wybrał Arnolda Schwarzeneggera i to się sprawdziło, odpowiednie narzędzie do konkretnego celu.

Ford jest o klasę lepszym aktorem od Schwarzeneggera, a Fassbender od Forda i co z tą wiedzą mamy zrobić? Nic. Pogodzić się z tym i oglądać dalej Schwarzeneggera jeżeli mamy na to ochotę Tongue

Konkluzja.

Uważam, że warto mieć wiedzę, iż "Wojna domowa" to nie jest szczytowe osiągniecie produkcji telewizyjnych, jednocześnie przyswojenie tej wiedzy w żaden sposób nie powinno wpłynąć u dojrzałego odbiory, na uwielbienie tego serialu, gdyż realna ocena wartości danej produkcji nie powinna mieć wpływu na poczucie wartości samego widza.

Może i jesteśmy tym, co jemy, ale na pewno nie jesteśmy tym, co oglądamy.

Smacznego Big Grin


RE: Oglądamy filmy z kolekcji... - Daras - 23-09-2023

Pan Anatol napisał:
… niektórzy mogą zagrać (niemal) wszystko…

Właśnie brakuje mi na forum słówek ujętych w cudzysłów, tudzież pytajników itp. Nie zawsze coś jest czarne lub białe, a raczej rzadko, niż zawsze. Z dystansem podchodzę do stwierdzeń jednoznacznych, i nie tylko kinematografię mam na uwadze.

Hal napisał:
Może i jesteśmy tym, co jemy, ale na pewno nie jesteśmy tym, co oglądamy.


Pai Chi Wo napisał:
Daras napisał niedawno, że jesteście tacy jakie filmy oglądacie, oczywiście nikt tego tutaj nie zrozumie i w sumie nie dziwię się.
https://forum.filmozercy.com/watek-kolekcjonowanie?page=19&highlight=jesteście+tacy

Ktoś wykasował moją pierwotną wypowiedź. Dodgy Z tego co pamiętam brzmiała ona tak: Być może jesteście tacy, jak filmy, które oglądacie (?).

Mam wątpliwości kolego Hal. Na rozwój struktury osobowości człowieka wpływa wiele czynników. Konsumowanie sztuki również, w tym filmowej.

EDIT:
Smacznego.


RE: Oglądamy filmy z kolekcji... - HAL 9000 - 24-09-2023

Na rozwój człowieka wpływa wiele czynników... dlatego wyraźnie pisałem o dojrzałym odbiorcy.
Nie są rzadkością osoby dorosłe, które próbują się dowartościować informując całe otoczenie, że oglądają tylko "poważne" filmy, sądząc że to doda im powagi i prestiżu, tymczasem jest odwrotnie, czego najlepszym przykładem jest Tomasz Raczek, bo pół biedy jeżeli jakiś nikomu nieznany użytkownik leczy swoje kompleksy na zasadzie: "oglądam mądre filmy, więc jestem mądry".
Zgroza jeżeli jakiś "profesjonalista" robi z siebie nieznośnego bufona.


RE: Oglądamy filmy z kolekcji... - Daras - 24-09-2023

Rozumiem, Hal. Czy uważasz się za dojrzałego odbiorcę sztuki filmowej, może przy przy okazji muzycznej?
Oczywiście do Pana Anatola także mam pytanie. Obecnie to nic pilnego. Wink


RE: Oglądamy filmy z kolekcji... - Gieferg - 24-09-2023

Cytat:Nie są rzadkością osoby dorosłe, które próbują się dowartościować informując całe otoczenie, że oglądają tylko "poważne" filmy

Ja oglądam głównie niepoważne Smile
Poważne czasem też się zdarzy.


RE: Oglądamy filmy z kolekcji... - Daras - 24-09-2023

Gieferg napisał:
Poważne czasem też się zdarzy.

I po co koledze ten prestiż? Wink Mało Ci punktów reputacyjnych? Wink


RE: Oglądamy filmy z kolekcji... - Pan Anatol - 24-09-2023

(24-09-2023, 19:50)Daras napisał(a):  Oczywiście do Pana Anatola także mam pytanie. Obecnie to nic pilnego. Wink

Jakie pytanie? Takie samo, jak do Hala, czy inne? Mam dziś wolne, więc mogę spróbować odpowiedzieć. Wink


RE: Oglądamy filmy z kolekcji... - Daras - 24-09-2023

Ooo, to naprawdę drobiazg. Chciałbym zachować pewną chronologię w odpowiedziach na swoje wątpliwości. Blush Poproszę o cierpliwość.

EDIT:
Po odpowiedzi Hala, a zależności jaka by ona była, chciałem krótko opisać funkcjonowanie mózgu w trakcie oglądania filmu. Zresztą mechanizm nie dotyczy tylko kinematografii, ale też „teatru”, w którym uczestniczymy każdego dnia np. chodząc po chodnikach. Jest na ten temat ciekawa praca jednego z najlepszych speców od tak zwanej wolnej woli. Tymczasem kwestię odpuszczam.

Zatem kolej na Pana Anatola. Wink

Cytat:
… Harrison Ford obsadzony w odpowiednim dla siebie typie nie uzyskałby mniej punktów niż Michael Fassbender gdziekolwiek.  Co innego, gdy te ograniczenia w jakiś sposób wychodzą na wierzch, wówczas mówienie o niższym poziomie aktorstwa byłoby w moim odczuciu bardziej uzasadnione.

M. Fassbender został wypunktowany na Filmweb gorzej niż H. Ford. Nie znają się ludzie. Wink Ale zostawmy dygresję.

W sumie powinienem się zgodzić z wypowiedzią kolegi. Ale… Mam pewną uwagę - owszem - wydumaną, którą jednak ujawnię. Brak mi pewności jak zagrałby Ford osadzony w innym, niż wykreowanym pod siebie typie. Musiałbym to po prostu zobaczyć. Zatem założenie Pana Anatola wydaję się trochę a priori. Ludzie potrafią zaskakiwać, a nie tylko aktorów mam na uwadze. Tyle o sobie wiemy na ile nas sprawdzono. Jak uważasz, Panie Anatolu?


RE: Oglądamy filmy z kolekcji... - Pan Anatol - 25-09-2023

Przede wszystkim, nie chciałem w mojej wypowiedzi stawiać jakichś konkretnych tez dotyczących konkretnie Forda czy Fassbendera (chociaż to, co mówił Hal na ich temat, wydaje mi się sensowne), chciałem tylko zauważyć, że miarę poziomu aktorstwa w danym filmie, serialu czy grupie tychże powinno stanowić to, co faktycznie zaprezentowano na ekranie, a nie rozpatrywane w oderwaniu od tego umiejętności aktorskie członków obsady.

Po drugie, postarałem się jednak moją tezę sformułować tak, żeby była prawdziwa, tzn. powiedziałem o momencie, w którym ograniczenia takiego czy innego aktora wychodzą na wierzch, a niekoniecznie o momencie, kiedy jest obsadzony poza swoim typem. Faktycznie, może się zdarzyć, że taki obsadowy eksperyment uda się, mimo wszystko.