(11-12-2016, 19:41)poral napisał(a): Czepiliście się tego "Wszystko jak leci" że aż odechciewa się przebywania na forum i nie dziwię się że jest sporo grupa, która nie ma ochoty się wypowiadać.
Mnie to osobiście nie przeszkadza. Bo tu z forum większość łyka szrot bez popity (w tym i ja), albo udaje , że kupuje ambitne kino , do którego nawet nie wraca po jednym seansie, lub pisze , że nie ma czasu na oglądanie Więc bym się tymi komentarzami nie przejmował. Ciekawi mnie tylko , bo tyrasz na to i zainwestowałeś w to jak nic ok 50 000. Nie rusza Cię to, że ta kolekcja cenowo leci na pysk i za trochę będzie to mniej niż połowę warte? Edycji specjalnych i steelów nie zbierasz (dla mnie to bezpieczny zakup, podobnie jak w erze dvd ) sprzedałem wszystko nic nie tracąc.
Dystrybucja polska robi co może by być droższa nawet niż Filmarena, a to już nie lada wyczyn, a z tego co widzę to tylko amaraye z Polski.
11-12-2016, 20:12 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 11-12-2016, 20:16 przez Gieferg.)
Cytat:Bo tu z forum większość łyka szrot bez popity (w tym i ja)
Kupowanie filmów, które się lubi, a które inni uważają za denne to jedno, a kupowanie/trzymanie w kolekcji filmów, które samemu się uważa za syf to już trochę jakby co innego
Do każdego filmu na Blu-ray jaki mam na półce mogę podać uzasadnienie jego obecności w kolekcji i nigdy nie będzie ona usprawiedliwiona wyłącznie takim powodem jak:
a) bo chciałem obejrzeć, ale mi się nie spodobał
b) bo był tanio
Żebym film kupił i trzymał go na półce, to musi być film, który chcę, żeby tam się znajdował. Jesli kupiłem w ciemno i mi nie podszedł - to do widzenia (np. Taken 3, Mission Impossible: Ghost Protocol), to samo z gniotami, które dostałem w prezencie (np. Hunger Games).
Policz tylko 750 x 30. Z pewnością masz sporo takich co dałeś po 40 i więcej. Jak pisałem nie czepiam się, spytałem tylko o to co powyżej. Sam jadę głównie na promocji, steel mnie średnio wynosi ok 40 zł , a zebrałem już chyba ponad 300. Zwykłych wydań z Polski prawie nie mam, a to co kupiłem za granicą to głównie wyprzedaże po 2-3 funty lub euro. W kolekcji wg większości zapewne kupy mam tyle , pola wielohektarowe tym nawozem bym obsiał. Nie przejmuję się i kupuję na co mam ochotę.
11-12-2016, 20:38 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 11-12-2016, 20:38 przez Gieferg.)
Cytat:Gieferg tytuły które wymieniłeś to nie takie złe filmy
Istotne jest to czy film jest zły wg właściciela danej kolekcji. Dla mnie były na tyle złe, że więcej bym do nich nie wrócił, więc na mojej półce nie było dla nich miejsca. Nie widzę sensu trzymać czegoś, co nie jest mi do niczego potrzebne.
Cytat:Nie liczę swojej kolekcji jako coś co ma wartość którą spieniężę.
Jak wyżej. Nie interesuje mnie to. Kupiłem, żeby oglądać, a nie po to, żeby sprzedać.
(11-12-2016, 20:38)Gieferg napisał(a): Jak wyżej. Nie interesuje mnie to. Kupiłem, żeby oglądać, a nie po to, żeby sprzedać.
Yhm, powiedz to formatowi dvd, który wymieniasz na blu.
Jeśli uhd okaże się kozakiem, w co póki co nie wierzę. To i część filmów w starych formatach , do których wiem , że będę wracał częściej też z kolekcji poleci na rzecz nowego. Nie mam do plastiku czy metalu sentymentu.