12-12-2016, 19:36
Chyba pora założyć temu gigantowi osobny temat - szczególnie, że jest okazja do dyskusji, jako iż wszedł także na rynek europejski. Jak się jednak okazuje, nie bez strat, ale o tym za moment.
Criterion powstał jeszcze w latach 80. i na początku istniał jako komórka innej firmy, a filmy wydawał wpierw na laserdiscach i dvd (co robi też i dziś), następnie przechodząc także na blu i vod. Pierwszym wydanym tytułem był Obywatel Kane. Obecnie lista ich pozycji wygląda tak: Criterion_Collection_DVD_and_Blu-ray_releases
Criterionowi zawdzięczamy standard letterboxu w kinie domowym oraz, rzecz jasna, solidne wydania filmów wraz z całą masą materiałów dodatkowych.
W tym roku - dokładnie w kwietniu - Criterion wydał pierwsze filmy w UK. Obecnie można nabyć tam blisko 30 tytułów pod tym szyldem.
I teraz pytanie, czy ten fakt nie wpłynie negatywnie na przyszłe wydawnictwa? Miałem w ręku bowiem dwa filmy z dystrybucji brytyjskiej - Tootsie i Only angels have wings - i o ile właściwie niczym nie różnią się od amerykańskich odpowiedników, to jednak w środku całość rozczarowała mnie względem wcześniejszych wydanek, które zakupiłem parę lat temu za oceanem. Konkretnie kłuje w oczy brak typowej książeczki - zamiast niej dostajemy rozkładaną "ulotkę" wydrukowaną na takim sobie papierze. Za tą cenę kompletnie nie czuć wyjątkowości w tym wszystkim. Z tego jednak co czytam, to i w USA piszą o "leaflet" zamiast o "booklet". Czy więc Criterion zaczyna podążać drogą Arrow i Eureki (które od niedawna przyjęły politykę "pełnych" wydań jedynie w pierwszym rzucie/tłoczeniu), zamieniając jakość na ilość i sprawiając, że ta pierwsza zupełnie nie przystaje ani do ceny, ani do renomy wydania? Czy taka czeka przyszłość kolekcjonerów? No i co w ogóle sądzicie o Criterionie (głupie pytanie )?
Criterion powstał jeszcze w latach 80. i na początku istniał jako komórka innej firmy, a filmy wydawał wpierw na laserdiscach i dvd (co robi też i dziś), następnie przechodząc także na blu i vod. Pierwszym wydanym tytułem był Obywatel Kane. Obecnie lista ich pozycji wygląda tak: Criterion_Collection_DVD_and_Blu-ray_releases
Criterionowi zawdzięczamy standard letterboxu w kinie domowym oraz, rzecz jasna, solidne wydania filmów wraz z całą masą materiałów dodatkowych.
W tym roku - dokładnie w kwietniu - Criterion wydał pierwsze filmy w UK. Obecnie można nabyć tam blisko 30 tytułów pod tym szyldem.
I teraz pytanie, czy ten fakt nie wpłynie negatywnie na przyszłe wydawnictwa? Miałem w ręku bowiem dwa filmy z dystrybucji brytyjskiej - Tootsie i Only angels have wings - i o ile właściwie niczym nie różnią się od amerykańskich odpowiedników, to jednak w środku całość rozczarowała mnie względem wcześniejszych wydanek, które zakupiłem parę lat temu za oceanem. Konkretnie kłuje w oczy brak typowej książeczki - zamiast niej dostajemy rozkładaną "ulotkę" wydrukowaną na takim sobie papierze. Za tą cenę kompletnie nie czuć wyjątkowości w tym wszystkim. Z tego jednak co czytam, to i w USA piszą o "leaflet" zamiast o "booklet". Czy więc Criterion zaczyna podążać drogą Arrow i Eureki (które od niedawna przyjęły politykę "pełnych" wydań jedynie w pierwszym rzucie/tłoczeniu), zamieniając jakość na ilość i sprawiając, że ta pierwsza zupełnie nie przystaje ani do ceny, ani do renomy wydania? Czy taka czeka przyszłość kolekcjonerów? No i co w ogóle sądzicie o Criterionie (głupie pytanie )?