So true.
Przesłuchałem kilka razy cały score do MoS i jest to kolejna zimmerołupanka z przebłyskami, z której większość kawałków można by spokojnie przesuwać między scenami i nie zrobiłoby to większej różnicy. Ogólnie w filmie działa niby nieźle (lepiej niż spora część muzyki z MCU), ale do Elfmana nie ma startu.
Przesłuchałem kilka razy cały score do MoS i jest to kolejna zimmerołupanka z przebłyskami, z której większość kawałków można by spokojnie przesuwać między scenami i nie zrobiłoby to większej różnicy. Ogólnie w filmie działa niby nieźle (lepiej niż spora część muzyki z MCU), ale do Elfmana nie ma startu.