Tylko że ten obraz prezentowany lata temu w kinie mógł znacząco odbiegać od tego, co znalazło się na negatywie. W końcu kopie które trafiały do nich nie były robione na tej samej klasie taśmy.
"Antczak wspominał, że mimo, że kręcony na Eastmanie, film miał kopie wykonane na materiale ORWO, na którym twarze miały buraczkowy kolor. - Po raz pierwszy, gdy zobaczyłem film po rekonstrukcji, orbitowałem – ekscytował się reżyser". To o filmie "Noce i dnie".
"Antczak wspominał, że mimo, że kręcony na Eastmanie, film miał kopie wykonane na materiale ORWO, na którym twarze miały buraczkowy kolor. - Po raz pierwszy, gdy zobaczyłem film po rekonstrukcji, orbitowałem – ekscytował się reżyser". To o filmie "Noce i dnie".