Przepraszam za niektóre myśli bez składu i ładu, ale nadal jestem roztrzęsiony, bo czuje się jakbym zobaczył członka rodziny po 26 latach... Po tylu seansach, lekcjach wyciągniętych z kina idąc na Psy cholernie bałem się tego jak Pasikowski zdoła udźwignąć to po latach, jaka jest metoda na idealną kontynuację, z jednej strony się cieszyłem ale z drugiej zdrowy rozsądek podpowiadał mi że na tle tego co się teraz dzieje w Polskim kinie sensacyjnym tu z pozdrowieniami dla Pana Vegi nie obrażając jego fanów bałem się że to wszystko zakazi moje kochane wspomnienia, postaci, reżysera i kompozytora muzyki. Od momentu zakupu biletu bałem się wejść na salę, wypiłem kawę w pobliskim hotelu jednym łykiem i wszedłem na sale. Światła gasną rozbrzmiewa Lorenc i Linda pijący herbatę na dołku i już wiem że oddechu zabraknie mi do samego końca seansu.Pasikowski umiejętnie uniknął pokazania dziadków w komicznej postawie twardzieli którzy po latach chcą coś udowodnić. Tutaj chcą po prostu żyć po swojemu, ale przez ich przeszłość nie ma na to miejsca. Linda zmęczony opluwany na każdym kroku, nie stara się nikomu niczego udowodnić łącznie z duecie z Pazurą są jak bracią w tym nieszczęściu. Genialna sekwencja w kostnicy Boguś tu odjechał na maxa, równie kapitalna sekwencja na balkonie u Waldka. Niby to tylko słowa ale po tylu latach Pasik dał mi okazję zatrzymać się powspominać z nimi to co było a wszystko przy doskonałym akompaniamencie Lorenca. To jeden z tych filmów w który fajnie balansuje też wielowątkowość i postacie bo Linda, Cezary , Dorociński, Frycz, Fabjański mają tutaj swoje pole do popisu i nie czuje się przepychu i natłoku tylu kreacji( na dodatek grają tu coś zupełnie odmiennego od tego co wcześniej widzieliśmy). Bardzo realistycznie ukazana korupcja w policji na tle znanych nam wydarzeń z życia codziennego. Jest to tak realistyczny i współczesny film że ja jako widz uwierzyłbym że to Maurer przechodzi przez ulicę obok mnie po latach spędzenia w kicu a Waldek Morawiec jest działaczem działkowym. No po prostu cud miód. Owszem można się doczepić do zbyt rozwleczonego romansu Dorocińskiego, zbyt szybkiej przemiany Fabijanskiego na Amerykańskiego Snajpera z szóstym zmysłem no i wpieprzenie Angeli ale ten wątek wybronił się z kapitalnym dialogiem z Lindą ze łzami w oczach.... Och płakałem, szlochałem, siorbałem na tym filmie ze smutku, ze szczęścia i z niedowierzania z tak dobrej reżyserii,zdjęć i poszanowania do materiału przez aktorów, kompozytora i całej ekipy..Jest w filmie taka scena w której dziwka kiepuje Dorocińskiemu do popielniczki w samochodzie i jest to tak pokazane że pomyślałem w pierwszym momencie że to wpadka montażowa , ale nie na szczęście jest emocjonalny pay off. Naprawdę polecam wypad do kina zwłaszcza że nas kochany dystrybutor prawdopodobnie nie wyda tego na fizycznych nośnikach BD...
Napijmy się... Za co ? , za żywych i martwych, Zawsze wiernych, Komu Zasadom 10/10 W moim odczuciu, jak do tej pory zaraz po pierwszych Psach najlepszy Polski film sensacyjny
PS. Polecam przed kinem odświeżyć sobie drugą część bo jest mocno powiązana.