16-04-2019, 03:41
No i nadszedł początek końca. Do tych co widzieli pierwszy odcinek 8. sezonu - co myślicie?
Wg mnie jest to całkiem łagodne i poprawne wejście w decydującą fazę serialu. Generalnie mamy odcinek spotkań po latach, w którym twórcy rozstawiają wszystkie pionki na planszy i przygotowują nas na kluczowe wydarzenia.
Z dobrych rzeczy to: fajnie że Jon w końcu poznał prawdę o sobie, sceny z Samem ogólnie dobrze wybrzmiewały, scena wymiany spojrzeń Jaimego i Brana (chociaż, nie jestem tutaj do końca pewny czy gdy Bran/Wrona mówiąc o tym, że czeka na starego przyjaciela mówił o Jaime'im).
Ze słabych to zdecydowanie smokowa przejażdżka Danki i Jona. Musiało w końcu dojść do tego, że Jon śmignie się na smoku ale nie byłem pewien co miałem czuć podczas tych scen. Ani to straszne, ani romantyczne, może trochę ekscytujące. Ogólnie ich romans w ogóle mi nie wybrzmiewa. Zobaczymy jak dalej rozwinie się ich wątek.
Ogólnie cieszę się że ten serial zmierza ku końcowi. Od 6. sezonu zaczęło dziać się z nim coś złego. Mianowicie od momentu, w którym wyprzedził książki. Coraz więcej wątków i wydarzeń było pisanych z przymrużeniem oka i z mniejszym poszanowaniem widza. W 7. sezonie osiągnęli szczyt wrzucając masę naiwnych i nielogicznych rozwiązań. Mam nadzieję, że finał będzie bardziej przemyślany bo ogólnie rzecz biorąc, tak świetny serial zasługuje na to.
Wg mnie jest to całkiem łagodne i poprawne wejście w decydującą fazę serialu. Generalnie mamy odcinek spotkań po latach, w którym twórcy rozstawiają wszystkie pionki na planszy i przygotowują nas na kluczowe wydarzenia.
Z dobrych rzeczy to: fajnie że Jon w końcu poznał prawdę o sobie, sceny z Samem ogólnie dobrze wybrzmiewały, scena wymiany spojrzeń Jaimego i Brana (chociaż, nie jestem tutaj do końca pewny czy gdy Bran/Wrona mówiąc o tym, że czeka na starego przyjaciela mówił o Jaime'im).
Ze słabych to zdecydowanie smokowa przejażdżka Danki i Jona. Musiało w końcu dojść do tego, że Jon śmignie się na smoku ale nie byłem pewien co miałem czuć podczas tych scen. Ani to straszne, ani romantyczne, może trochę ekscytujące. Ogólnie ich romans w ogóle mi nie wybrzmiewa. Zobaczymy jak dalej rozwinie się ich wątek.
Ogólnie cieszę się że ten serial zmierza ku końcowi. Od 6. sezonu zaczęło dziać się z nim coś złego. Mianowicie od momentu, w którym wyprzedził książki. Coraz więcej wątków i wydarzeń było pisanych z przymrużeniem oka i z mniejszym poszanowaniem widza. W 7. sezonie osiągnęli szczyt wrzucając masę naiwnych i nielogicznych rozwiązań. Mam nadzieję, że finał będzie bardziej przemyślany bo ogólnie rzecz biorąc, tak świetny serial zasługuje na to.