(17-02-2016, 11:32)Kapitan_kusiak napisał(a): Przed seansem miałem obawy, że będzie powtórka z "Makbeta", czyli nuda, nuda i jeszcze raz nuda, która zniweczy wysiłek aktorów, montażystów, zdjęciowców itd.Z szacunku dla Shakespeare'a nie można było zrobić z Makbeta filmu akcji z elementem zdrady, to nie ten rodzaj sztuki. Tegoroczny film jest najlepszą adaptacją, jaką ta tragedia mogła otrzymać. I tak zostało przyspieszone i uproszczone co się dało. Większy problem widzę w Stevie Jobsie, też z Fassbenderem, gdzie Aaron Sorkin na siłę chciał historii - która tego kompletnie nie wymaga - nadać teatralny klimat.
(17-02-2016, 11:32)Kapitan_kusiak napisał(a): Trochę mnie raziły drobne głupoty w filmie (np. czemu nie piekli mięsa skoro palił się ogień tuż obok!!? czemu Leo rozbierał się zupełnie do gołego chowając się we wnętrzu konia??).Z tego samego powodu dla którego Bear Grylls i - co ważniejsze - Hugh Grass to robili (Zjawa jest wzorowana na jego przeżyciach)
(17-02-2016, 11:32)Kapitan_kusiak napisał(a): Ps. Leo Oscara nie dostanie - nie ma bata. Co do zdjęć to statuetkę zgarnie raczej Mad Max.Dostanie, no chyba że Redmayne wejdzie drugi raz w paradę, rolą która na Oscara zupełnie nie zasługuje, ale przecież odgrywa tak ważną w dzisiejszym społeczeństwie postać, że oh i ah trzeba mu dać nagrodę bo się chłopiec wczuwa.