Kris, a oglądałeś „Dziennik zakrapiany rumem” (2011)? Też fajny klimacik, choć akcja toczy się w latach 50 – tych w Portoryko. W celu oddania atmosfery film skręcono na taśmie 16 mm (jednak w mojej ocenie chodziło o oszczędności). W roli głównej jak zawsze niezaniedbujący formy J. Depp. Polecam, tym bardziej, że „Dziennik” wydano u nas na BD. No, i oczywiście koniecznie trza dzierżyć w dłoniach jakiś kielonek.
„Ja paryskimi perfumami się nie perfumuję... Ja jeden wiem co tej ziemi jest potrzebne”.