Daras napisał(a):Mam z tym kłopot choćby u znajomych, którzy posiadają nowoczesny odbiornik Sony (dość często chadzam do nich na filmy).
Kwestia ustawień i szmerów-bajerów-ulepszaczy płynności, które można wyłączyć, jeśli się tylko chce.
Mam znajomych, którzy takie rzeczy mają włączone i im się to podoba, ostatnio obejrzałem tak u nich cały film i nie zamierzam tego powtarzać, bo to koszmarne doświadczenie.
Jeszcze się nie zetknąłem z telewizorem, na którym by się nie dało tego wyłączyć i uzyskać "normalnej" płynności. Nie wiem jak te kwestie wyglądają na projektorach.