Misfit napisał:
Jednak gdy przy tym piszesz wywyższająco o bardziej naturalnym obrazie z Twojego projektora to brzmi to dość groteskowo, żeby nie użyć bardziej dosadnych słów…
Wywyższająco, że tak Cię zacytuję??? Tu nawet nie chodzi o mój projektor, tylko rzutniki w ogóle. Dla mnie ten obraz jest bardziej naturalny, bo odbity. Otaczająca mnie rzeczywistość rzadko świeci. Ja naprawdę nie kumam po co do tego ciągle wracasz. Obsessive-compulsive disorder – OCD?
A może prościej jest przyjąć do wiadomości, że ktoś ma odmienny punkt widzenia?
Misfit napisał:
O np. nie wiesz, że możesz mieć aktywne odszumianie obrazu w Twoim odtwarzaczu Sony - chcesz abym pomógł Ci je dezaktywować czy też na to masz wywalone ?
Dzięki. Radzę sobie ze sprzętem.
Misfit napisał:
Odwracasz kota ogonem, Twój cytat nie odnosi się do zadanego przeze mnie pytania. Więc ponawiam pytanie, czy w scenach dziennych/mieszanych mogą irytować "czarne" pasy w trakcie projekcji ? Wystarczy prosta odpowiedź tak lub nie, bez żadnych ucieczek słownych.
Ja się zaczynam gubić w tych pierdach. Jednak spróbuję Ci odpowiedzieć, choć nie wiem czy o to właśnie chodzi.
Wcześniej pisałem (i chyba nie tylko ja), że podczas oglądania scen ciemnych mogą nieco irytować pasy (chodzi o produkcje anamorficzne), które postrzegam jako szare. Natomiast nie zauważam problemu w innych sytuacjach, gdyż:
Daras napisał:
W przypadku projektorów efekt smolistości najczęściej występuje w mocno skontrastowanych kadrach prezentujących jasne ujęcie. Taka iluzja.
Nie widzę sensu aby kontynuować tę dyskusję. Ona już do niczego nie prowadzi. Zostały wyrażone róże punkty widzenia i każdy może wysnuć z nich wnioski.
Na marginesie. Począwszy od lat 70 – tych wszystkie ważniejsze produkcje oglądałem w kinie. Zatem przez dziesięciolecia – siłą rzeczy – wypracowywałem w sobie określone przyzwyczajenia. Patrzenie w telewizor to dla mnie „zło konieczne”. Wolę projektory, po prostu.
P.S.
Mierzwiak napisał:
(…)
Piszesz, że w świecie absolutna czerń nie występuje, a ja piszę, że jest ona, w zależności od intencji twórców (…)
(…)
Oczywiście pisząc o absolutnej czerni w kontekście wyświetlania obrazu miałem na myśli tę, która nie emituje żadnego światła, ponieważ piksele sa wyłączone, jak w OLEDach.
Czy absolutna czerń istnieje żeśmy już wyjaśnili. Natomiast zastanawiam się czy aby wszystkie produkcje powstają pod OLEDy. Ja słyszałem, że filmy kręcono (głównie) pod projektory oraz kina. W niniejszy wątku można znaleźć klip, który co nieco wyjaśnia.
Jednak gdy przy tym piszesz wywyższająco o bardziej naturalnym obrazie z Twojego projektora to brzmi to dość groteskowo, żeby nie użyć bardziej dosadnych słów…
Wywyższająco, że tak Cię zacytuję??? Tu nawet nie chodzi o mój projektor, tylko rzutniki w ogóle. Dla mnie ten obraz jest bardziej naturalny, bo odbity. Otaczająca mnie rzeczywistość rzadko świeci. Ja naprawdę nie kumam po co do tego ciągle wracasz. Obsessive-compulsive disorder – OCD?
A może prościej jest przyjąć do wiadomości, że ktoś ma odmienny punkt widzenia?
Misfit napisał:
O np. nie wiesz, że możesz mieć aktywne odszumianie obrazu w Twoim odtwarzaczu Sony - chcesz abym pomógł Ci je dezaktywować czy też na to masz wywalone ?
Dzięki. Radzę sobie ze sprzętem.
Misfit napisał:
Odwracasz kota ogonem, Twój cytat nie odnosi się do zadanego przeze mnie pytania. Więc ponawiam pytanie, czy w scenach dziennych/mieszanych mogą irytować "czarne" pasy w trakcie projekcji ? Wystarczy prosta odpowiedź tak lub nie, bez żadnych ucieczek słownych.
Ja się zaczynam gubić w tych pierdach. Jednak spróbuję Ci odpowiedzieć, choć nie wiem czy o to właśnie chodzi.
Wcześniej pisałem (i chyba nie tylko ja), że podczas oglądania scen ciemnych mogą nieco irytować pasy (chodzi o produkcje anamorficzne), które postrzegam jako szare. Natomiast nie zauważam problemu w innych sytuacjach, gdyż:
Daras napisał:
W przypadku projektorów efekt smolistości najczęściej występuje w mocno skontrastowanych kadrach prezentujących jasne ujęcie. Taka iluzja.
Nie widzę sensu aby kontynuować tę dyskusję. Ona już do niczego nie prowadzi. Zostały wyrażone róże punkty widzenia i każdy może wysnuć z nich wnioski.
Na marginesie. Począwszy od lat 70 – tych wszystkie ważniejsze produkcje oglądałem w kinie. Zatem przez dziesięciolecia – siłą rzeczy – wypracowywałem w sobie określone przyzwyczajenia. Patrzenie w telewizor to dla mnie „zło konieczne”. Wolę projektory, po prostu.
P.S.
Mierzwiak napisał:
(…)
Piszesz, że w świecie absolutna czerń nie występuje, a ja piszę, że jest ona, w zależności od intencji twórców (…)
(…)
Oczywiście pisząc o absolutnej czerni w kontekście wyświetlania obrazu miałem na myśli tę, która nie emituje żadnego światła, ponieważ piksele sa wyłączone, jak w OLEDach.
Czy absolutna czerń istnieje żeśmy już wyjaśnili. Natomiast zastanawiam się czy aby wszystkie produkcje powstają pod OLEDy. Ja słyszałem, że filmy kręcono (głównie) pod projektory oraz kina. W niniejszy wątku można znaleźć klip, który co nieco wyjaśnia.
„Ja paryskimi perfumami się nie perfumuję... Ja jeden wiem co tej ziemi jest potrzebne”.