19-11-2017, 20:21
Nie ma to jak pójść na film z niskimi oczekiwaniami.
-> Z postaci dają radę Flash, Aquaman, Wondy i Superman, Batman dość nijaki, Cyborg z dupy czyli zgodnie z oczekiwaniami.
-> Steppenwolf choć bez szału to i tak wypadł zdecydowanie lepiej niż przypuszczałem, najlepszą scenę miał chyba tą z Amazonkami. Parademony ujdą w tłoku, ale wciąż nie lubię przeciwnika w postaci roju jednostrzałowców i nic tego nie zmieni.
-> Wizualnie dość biednie w porównaniu z poprzednimi filmami - przykładowo - przelot nad Themyscirą sprawiał wrażenie przelotu nad rozłożoną na stole miniaturką, coś jak w przypadku źle zrobionego 3D.
-> muzyka sprawdziła się o NIEBO lepiej niż wypociny Zimmera, z tym, że pokpili sprawę z theme Batmana w scenie, w której słychać go najdłużej i będę to musiał poprawić. Williamsa słychać tyle co na soundtracku i słychać wystarczająco wyraźnie, motyw Wondy, który w wydaniu Elfmana nie od razu mnie przekonał, w filmie wypadł bez zarzutu.
-> jak już zostało wiele razy powiedziane - film jedzie na głównych bohaterach i ich interakcji, drugi plan na niewiele się tu przydaje, a sama fabuła to zbiór ogranych motywów, ale - bohaterowie dają radę do tego stopnia, że nadrabiają praktycznie wszystkie braki.
-> na minus uwalenie klimatu Snyderowskiego, ale o to już zadbał sam Zack zmieniając AR. Film jest też zdecydowanie zbyt "gładki" w porównaniu z poprzednimi, no i kolory przydałoby się może lekko przygasić.
Wahałem się między 6 a 7 ale Elfman przesądza na korzyść wyższej oceny. Na chwilę obecną jest to więc drugi najlepszy film DCEU zaraz po MoS, minimalnie wyżej niż BvS i zgodnie z żywioną przed seansem nadzieją, lepszy zarówno od WW jak i tym bardziej SS.
7/10 - blu-ray z pewnością stanie na półce.
PS. co do wąsów - waliły po oczach w pierwszej scenie, po której spodziewałem się, że będzie bardzo źle, ale potem... potem o nich w sumie zapomniałem i jakbym nie wiedział, możliwe że nie zwróciłbym nawet uwagi. W paru miejscach coś ewidentnie było nie tak, ale nie do tego stopnia, bym się tym przejmował.
-> Z postaci dają radę Flash, Aquaman, Wondy i Superman, Batman dość nijaki, Cyborg z dupy czyli zgodnie z oczekiwaniami.
-> Steppenwolf choć bez szału to i tak wypadł zdecydowanie lepiej niż przypuszczałem, najlepszą scenę miał chyba tą z Amazonkami. Parademony ujdą w tłoku, ale wciąż nie lubię przeciwnika w postaci roju jednostrzałowców i nic tego nie zmieni.
-> Wizualnie dość biednie w porównaniu z poprzednimi filmami - przykładowo - przelot nad Themyscirą sprawiał wrażenie przelotu nad rozłożoną na stole miniaturką, coś jak w przypadku źle zrobionego 3D.
-> muzyka sprawdziła się o NIEBO lepiej niż wypociny Zimmera, z tym, że pokpili sprawę z theme Batmana w scenie, w której słychać go najdłużej i będę to musiał poprawić. Williamsa słychać tyle co na soundtracku i słychać wystarczająco wyraźnie, motyw Wondy, który w wydaniu Elfmana nie od razu mnie przekonał, w filmie wypadł bez zarzutu.
-> jak już zostało wiele razy powiedziane - film jedzie na głównych bohaterach i ich interakcji, drugi plan na niewiele się tu przydaje, a sama fabuła to zbiór ogranych motywów, ale - bohaterowie dają radę do tego stopnia, że nadrabiają praktycznie wszystkie braki.
-> na minus uwalenie klimatu Snyderowskiego, ale o to już zadbał sam Zack zmieniając AR. Film jest też zdecydowanie zbyt "gładki" w porównaniu z poprzednimi, no i kolory przydałoby się może lekko przygasić.
Wahałem się między 6 a 7 ale Elfman przesądza na korzyść wyższej oceny. Na chwilę obecną jest to więc drugi najlepszy film DCEU zaraz po MoS, minimalnie wyżej niż BvS i zgodnie z żywioną przed seansem nadzieją, lepszy zarówno od WW jak i tym bardziej SS.
7/10 - blu-ray z pewnością stanie na półce.
PS. co do wąsów - waliły po oczach w pierwszej scenie, po której spodziewałem się, że będzie bardzo źle, ale potem... potem o nich w sumie zapomniałem i jakbym nie wiedział, możliwe że nie zwróciłbym nawet uwagi. W paru miejscach coś ewidentnie było nie tak, ale nie do tego stopnia, bym się tym przejmował.