Nie wiem czy jest w ogóle tyle filmów, których bym rzeczywiście potrzebował, a na pewno mam (głównie na DVD) trochę takich, które w sumie nie potrzebuję, ale jak mam sprzedawać po 2 czy 5 zeta to wolę, żeby sobie stały, zawsze jest szansa, że jeszcze kiedyś obejrzę. Juz od lat jak nie zakładam, że coś będzie wielokrotnego użytku to tego nie kupuję, a na obejrzenie 500+ filmów tylko po razie potrzebowałbym kilku ładnych lat (przypuszczam, że rocznie oglądam coś koło 200). Wolę już kupić parę komiksów i (zwłaszcza) muzyki, która jest zdecydowanie bardziej wielokrotnego użytku niż filmy.
Mefisto - kolekcja
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 7 gości |