10-02-2023, 18:47
Juby się chyba obraził, ale w razie czego niech lepiej odwróci wzrok, bo up, up and away!
Dzisiejszą aktualkę sponsoruje Francja oraz Criterion.
Uhatki z przyległościami:
Shawshank i Mila to znakomite przykłady pozornie niewartych upgrade'ów, które i tak wyrywają z kapci. Zanim zdecydowałem się na zakup, specjalnie zapuściłem kilka scen z posiadanych blurejków i stwierdziłem, że wyglądają wciąż naprawdę bardzo, bardzo dobrze. Po czym właściwe seanse 4K zmiotły mnie z planszy, przywołując w pamięci pierwotne wrażenia z kina. BB, Drzwi i Flasz to już ewidentne poprawy obrazu choćby pod względem kolorków.
Szaleni faceci scriterionowani:
Mad Men kupiłem tylko i wyłącznie dlatego, że przy okazji promocji okazało się, iż jest to jedyne już dostępne wydanie zbiorcze serii zachwalanej przez pół świata, więc był impuls żeby w końcu nadrobić. Oczywiście brak tu innych napisów niż francuskie (szczęśliwie opcjonalne), a pierwsze płyty to z jakichś przyczyn kodek VC-1, ale jakość jest solidna, a dodatki takie same, co w innych krajach. Po pierwszych odcinkach mam co prawda mieszane odczucia, ale rzecz ewidentnie się rozkręca i jest świetnie zagrana.
Nowy wspaniały świat oznacza skompletowanego w końcu Malicka (teraz tylko pozostaje zarezerwować sobie jakiś długi weekend na maraton z Drzewem życia i Cienką czerwoną. Szkoda jedynie, że Days of heaven musi poczekać na jakiegoś xboxa albo co).
Natomiast Roma to bez kitu chyba najpiękniejsze wydanie pojedyńczego filmu od tego wydawcy (wspomnianych wyżej Malicków nie liczę, bo tam główną siłą napędową jest kilka wersji filmu). Książka jest mega gruba i posiada kilka rozkładanych stron, do tego naprawdę ładny, solidny digipack i trochę dodatków na płycie - trudno mi sobie wyobrazić lepsze pożegnanie z Zavvi, a i do 4K nie muszę już wzdychać.
US&A:
Sinatra to ponownie zakup będący wynikiem obniżki ceny i faktu, że poszczególne filmy z boxie są albo niedostępne albo chodzą za zdecydowanie większe sumy. I nie żałuję, bo wydanie naprawdę klasowe, książeczka ładna, a samo wydanie... też już się ponoć wyprzedało
promocja Hiszpańska, czyli ryzyk-fizyk + Audrey i inne filmy z Dojczlandu:
Hiszpańskie w większości gołe i wesołe, korzystające ze starych transferów, acz generalnie wyglądają zjadliwie.
Breath jako film polecam, acz jako wydanie niekoniecznie - ewidentnie skopany jest kontrast, przez co czernie są szarawe. Nie wiem jak jest w innych krajach pod tym względem.
Wyjątkami jest Accident (ten sam nowiutki skan, co w wyprzedanym wydaniu brytyjskim) i Boys don't cry (to samo co za oceanem).
A z niemieckich Spoorloos, Wesele Muriel, Cztery wesela i pogrzeb oraz Pretty in Pink to ewidentne remastery, choć Run silent... też wygląda w 90% procentach bdb.
Ten but, czyli dołączam do grona klubu posiadającego to cacuszko:
Szkoda, że nie jest bardziej english-friendly, bo tego audiobooka bym sobie posłuchał (z książeczki wyciągnę nieco więcej, ale i tak smuteczek), ale tak przynajmniej w końcu mam wszystko w jednym miejscu.
więcej Francji-elegancji:
Za wyjątkiem Alvarez Kelly wszystko ma świeżutkie i/lub najlepsze dostępne transfery.
I na koniec ciekawostka, bo raczej rzadko zdarzają się płytki w tym kolorze:
oraz z innym (alternatywnym) tytułem filmu, niż oficjalny:
Dzisiejszą aktualkę sponsoruje Francja oraz Criterion.
Uhatki z przyległościami:
Shawshank i Mila to znakomite przykłady pozornie niewartych upgrade'ów, które i tak wyrywają z kapci. Zanim zdecydowałem się na zakup, specjalnie zapuściłem kilka scen z posiadanych blurejków i stwierdziłem, że wyglądają wciąż naprawdę bardzo, bardzo dobrze. Po czym właściwe seanse 4K zmiotły mnie z planszy, przywołując w pamięci pierwotne wrażenia z kina. BB, Drzwi i Flasz to już ewidentne poprawy obrazu choćby pod względem kolorków.
Szaleni faceci scriterionowani:
Mad Men kupiłem tylko i wyłącznie dlatego, że przy okazji promocji okazało się, iż jest to jedyne już dostępne wydanie zbiorcze serii zachwalanej przez pół świata, więc był impuls żeby w końcu nadrobić. Oczywiście brak tu innych napisów niż francuskie (szczęśliwie opcjonalne), a pierwsze płyty to z jakichś przyczyn kodek VC-1, ale jakość jest solidna, a dodatki takie same, co w innych krajach. Po pierwszych odcinkach mam co prawda mieszane odczucia, ale rzecz ewidentnie się rozkręca i jest świetnie zagrana.
Nowy wspaniały świat oznacza skompletowanego w końcu Malicka (teraz tylko pozostaje zarezerwować sobie jakiś długi weekend na maraton z Drzewem życia i Cienką czerwoną. Szkoda jedynie, że Days of heaven musi poczekać na jakiegoś xboxa albo co).
Natomiast Roma to bez kitu chyba najpiękniejsze wydanie pojedyńczego filmu od tego wydawcy (wspomnianych wyżej Malicków nie liczę, bo tam główną siłą napędową jest kilka wersji filmu). Książka jest mega gruba i posiada kilka rozkładanych stron, do tego naprawdę ładny, solidny digipack i trochę dodatków na płycie - trudno mi sobie wyobrazić lepsze pożegnanie z Zavvi, a i do 4K nie muszę już wzdychać.
US&A:
Sinatra to ponownie zakup będący wynikiem obniżki ceny i faktu, że poszczególne filmy z boxie są albo niedostępne albo chodzą za zdecydowanie większe sumy. I nie żałuję, bo wydanie naprawdę klasowe, książeczka ładna, a samo wydanie... też już się ponoć wyprzedało
promocja Hiszpańska, czyli ryzyk-fizyk + Audrey i inne filmy z Dojczlandu:
Hiszpańskie w większości gołe i wesołe, korzystające ze starych transferów, acz generalnie wyglądają zjadliwie.
Breath jako film polecam, acz jako wydanie niekoniecznie - ewidentnie skopany jest kontrast, przez co czernie są szarawe. Nie wiem jak jest w innych krajach pod tym względem.
Wyjątkami jest Accident (ten sam nowiutki skan, co w wyprzedanym wydaniu brytyjskim) i Boys don't cry (to samo co za oceanem).
A z niemieckich Spoorloos, Wesele Muriel, Cztery wesela i pogrzeb oraz Pretty in Pink to ewidentne remastery, choć Run silent... też wygląda w 90% procentach bdb.
Ten but, czyli dołączam do grona klubu posiadającego to cacuszko:
Szkoda, że nie jest bardziej english-friendly, bo tego audiobooka bym sobie posłuchał (z książeczki wyciągnę nieco więcej, ale i tak smuteczek), ale tak przynajmniej w końcu mam wszystko w jednym miejscu.
więcej Francji-elegancji:
Za wyjątkiem Alvarez Kelly wszystko ma świeżutkie i/lub najlepsze dostępne transfery.
I na koniec ciekawostka, bo raczej rzadko zdarzają się płytki w tym kolorze:
oraz z innym (alternatywnym) tytułem filmu, niż oficjalny: