1. Polska to wciąż średniowiecze, w dużych MM za granicą są mini sale do oglądania filmów. Rozsiadasz się wygodnie i oglądasz sobie film, jak tak Zjawę obejrzałem w 4K. Z drugiej strony nie myśl , że społeczeństwo to same trolle i troglodyci. Po prostu nie chcą kupować filmów, korporacje na całym świecie wciskają nam za przeproszeniem tyle wielorakiego gówna w kolorowych opakowaniach , że filmy stoją na samym końcu listy wydatkowej. Zauważ pewien schemat ten kto ogląda najwięcej filmów czyta komiksy, lub czytał i interesuje się grami, lub ogrywa czasami cokolwiek. To jest ta populacja, która najwięcej kupuje jak mniemam. Reszta to maniacy tylko filmowi i klienci z przypadku, którzy kupią od biedy parę filmów, gdyż po obejrzeniu w kinie mają zamiar do nich wrócić. Dvd schodził namiętnie , bo były czasy z mniejszą dostępnością do netu. Teraz by był zapewne w pozycji blu ray czyli straconej.
2. Klient na tyle ogarnięty by kupować przez net to klient świadomy istnienia blu ray i w taki też sposób potrafi zamówić i poczytać o filmie.
3. Kupowałbyś w dobie netu jakieś durnowate gazety złożone z 8 stron by zapłacić prawie tyle samo za film na blu z koszmarną okładką pełną reklam i syfu?
4. Ilość wydawanych czasopism drastycznie spadała , jak i zainteresowanie nimi. Ktoś miałby sobie strzelać w kolano i dopłacać do blu by podnieść cenę pisemka?
2. Klient na tyle ogarnięty by kupować przez net to klient świadomy istnienia blu ray i w taki też sposób potrafi zamówić i poczytać o filmie.
3. Kupowałbyś w dobie netu jakieś durnowate gazety złożone z 8 stron by zapłacić prawie tyle samo za film na blu z koszmarną okładką pełną reklam i syfu?
4. Ilość wydawanych czasopism drastycznie spadała , jak i zainteresowanie nimi. Ktoś miałby sobie strzelać w kolano i dopłacać do blu by podnieść cenę pisemka?
(17-04-2018, 12:51)Nfsfan83 napisał(a): Druga sprawa, wydanie BD i DVD w jednym opakowaniu. I każdy, a przynajmniej JA bym był zadowolony.Tylko po jaką cholerę? Żeby zadowolić dziwactwa i zboczenia 0,00000001% ludzi w Polsce? Na początku istnienia formatu miałby to sens, kupuję bo mam dvd, a blu idę obejrzeć do kolegi. Ale teraz? Obejrzę blu a z dvd sobie zrobię podkładkę do kawy. Ty zresztą nawet nie próbujesz obejrzeć filmu na blu, tylko żyjesz screenami na blu oraz ich porównaniami do dvd, zarzucając je absurdami