19-04-2018, 14:55
Jeszcze słowo o starociach. Na całym świecie raczej nie ma większego problemu z wydawaniem klasyki. Mam tego trochę. Skoro pojawiają się tytuły, to są też nabywcy. Nadal panuje „moda” na dawne kino polskie. Weźmy choćby krążki od Japończyków (z odjazdowymi pudełkami), czy kolekcję Martina S.
http://mspresents.com
Nie sądzę aby w innych krajach to wszystko kupowali wyłącznie młodzi ludzie, powiedzmy do trzydziestego roku życia. Jest mi po prostu żal, że nie mogę we własnym kraju dostać na BD porządnie wydanych (pojedynczych) tytułów. Studio Blu z dyskutowanych na forum powodów zawiodło…
Kto by nie chciał mieć w kolekcji np. „Krzyżaków” (1960)?
Zaryzykuję inne zapytania. A może nieudawaną satysfakcję sprawiłby komuś „Rok 1863” (1922), w którym epizod zagrali autentyczni uczestnicy Powstania Styczniowego? Z historycznego punktu widzenia materiał bezcenny! Niestety, film po rekonstrukcji ukazał się tylko na DVD.
Swego rodzaju hit – jak sądzę – stanowi „Cud nad Wisłą” (1921). W pewnym sensie perełka. Dlaczego? Mundury z tamtych czasów, oryginalna scenografia itp. Sporo miłośników kina uważa, że „Cud” lepszy jest od „Bitwy Warszawskiej” (2011). Tu również mamy tylko wydanie DVD.
Z kolei „Dla Ciebie, Polsko” (1920) to bodajże drugi film fabularny w Europie (teraz nie mogę znaleźć stosownej adnotacji), a na pewno jeden z pierwszych. Ukazały się tylko krążki w jakości SD.
Oczywiście mam przypuszczenie z jakich powodów starsze pokolenia Polaków nie rzucają się na filmy np. Andrzeja Wajdy. Sprawę przemilczę.
http://mspresents.com
Nie sądzę aby w innych krajach to wszystko kupowali wyłącznie młodzi ludzie, powiedzmy do trzydziestego roku życia. Jest mi po prostu żal, że nie mogę we własnym kraju dostać na BD porządnie wydanych (pojedynczych) tytułów. Studio Blu z dyskutowanych na forum powodów zawiodło…
Kto by nie chciał mieć w kolekcji np. „Krzyżaków” (1960)?
Zaryzykuję inne zapytania. A może nieudawaną satysfakcję sprawiłby komuś „Rok 1863” (1922), w którym epizod zagrali autentyczni uczestnicy Powstania Styczniowego? Z historycznego punktu widzenia materiał bezcenny! Niestety, film po rekonstrukcji ukazał się tylko na DVD.
Swego rodzaju hit – jak sądzę – stanowi „Cud nad Wisłą” (1921). W pewnym sensie perełka. Dlaczego? Mundury z tamtych czasów, oryginalna scenografia itp. Sporo miłośników kina uważa, że „Cud” lepszy jest od „Bitwy Warszawskiej” (2011). Tu również mamy tylko wydanie DVD.
Z kolei „Dla Ciebie, Polsko” (1920) to bodajże drugi film fabularny w Europie (teraz nie mogę znaleźć stosownej adnotacji), a na pewno jeden z pierwszych. Ukazały się tylko krążki w jakości SD.
Oczywiście mam przypuszczenie z jakich powodów starsze pokolenia Polaków nie rzucają się na filmy np. Andrzeja Wajdy. Sprawę przemilczę.
„Ja paryskimi perfumami się nie perfumuję... Ja jeden wiem co tej ziemi jest potrzebne”.