Misfit, wpisywałem tytuł w wyszukiwarkę u Porala i płyta mi nie wyskakiwała. Teraz widzę, że trzeba było trochę pogrzebać.
A Filmoskopu nadal nie kumam. Wklepałem tytuł w wyszukiwarkę, i owszem, okładkę zauważyłem cztery razy, jednak po każdym kliknięciu brakowało opisu.
Diocletian, zatem żyłem przez te wszystkie lata w niewiedzy. W tamtych czasach mówiło się w zasadzie tylko o Spielbergu.
EDIT:
Nie mnie rozstrzygać z jakiego powodu pomijano Hoopera. Ale znalazłem coś takiego.
Cytat:
Spielberg miał decydujący wpływ na cały film. To on był głównym autorem scenariusza, on stał za wszystkimi scenami, także tymi mrożącymi krew w żyłach, on dobrał obsadę, on dowodził na planie filmowym, on decydował o doborze muzyki, on nadzorował produkcję efektów, wreszcie on, wespół z Michaelem Kahnem, zmontował Poltergeista. A co miał w takim razie do roboty Tobe Hooper? Właściwie bardzo niewiele. Pamiętacie “Superprodukcję” Machulskiego i sceny kręcenia kretyńskiego filmu, będącego tylko przykrywką dla spotkania gangsterów z całego świata? Rafał Królikowski pyta “- Co ja mówię?”, a Janusz Rewiński szczerze odpowiada “- Nic. Ty tylko reżyserujesz…”. Mniej więcej podobnie wyglądała praca Hoopera na planie Poltergeista.
https://film.org.pl/a/duch-poltergeist-blyskotliwy-horror
A Filmoskopu nadal nie kumam. Wklepałem tytuł w wyszukiwarkę, i owszem, okładkę zauważyłem cztery razy, jednak po każdym kliknięciu brakowało opisu.
Diocletian, zatem żyłem przez te wszystkie lata w niewiedzy. W tamtych czasach mówiło się w zasadzie tylko o Spielbergu.
EDIT:
Nie mnie rozstrzygać z jakiego powodu pomijano Hoopera. Ale znalazłem coś takiego.
Cytat:
Spielberg miał decydujący wpływ na cały film. To on był głównym autorem scenariusza, on stał za wszystkimi scenami, także tymi mrożącymi krew w żyłach, on dobrał obsadę, on dowodził na planie filmowym, on decydował o doborze muzyki, on nadzorował produkcję efektów, wreszcie on, wespół z Michaelem Kahnem, zmontował Poltergeista. A co miał w takim razie do roboty Tobe Hooper? Właściwie bardzo niewiele. Pamiętacie “Superprodukcję” Machulskiego i sceny kręcenia kretyńskiego filmu, będącego tylko przykrywką dla spotkania gangsterów z całego świata? Rafał Królikowski pyta “- Co ja mówię?”, a Janusz Rewiński szczerze odpowiada “- Nic. Ty tylko reżyserujesz…”. Mniej więcej podobnie wyglądała praca Hoopera na planie Poltergeista.
https://film.org.pl/a/duch-poltergeist-blyskotliwy-horror
„Ja paryskimi perfumami się nie perfumuję... Ja jeden wiem co tej ziemi jest potrzebne”.