01-09-2022, 08:25
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 01-09-2022, 08:25 przez fire_caves.)
Abstrahujac od steamingów, ja bym tę debatę zaczął od czegoś innego. A mianowicie od pytania, ile osób świadomie ogląda filmy (i ile miesięcznie). Ile osób celowo włącza TV (bo już o chodzenie do kina nawet nie pytam) bo o takiej a takiej godzinie w telewizji leci taki a taki film? Nie na zasadzie takiej, że z nudów przegląda ktoś kanały i zostawi bo akurat "może być", tylko celuje w coś konkretnego? Ja obstawiam że mało. Większość ludzi zapewne konsumuje seriale, począwszy od telenowel po współczesne perełki. Serial zaliczysz w 45 minut do godziny. Wyjdziesz sobie, herbatę zrobisz, na telefon zerkniesz. A film to jednak inwestycja dwóch godzin. Film nie podaje Ci co chwilę ściągawki "w poprzednim odcinku". A jeszcze nie daj Boże z napisami... Tak więc po co ludziom jakieś płyty z filmami?
Edit. Poza tym - skoro więc ludzie oglądają mało filmów, to po co kupować film, do którego i tak nie wrócą?
Edit. Poza tym - skoro więc ludzie oglądają mało filmów, to po co kupować film, do którego i tak nie wrócą?