Jesteśmy po projekcji BD. Ostrość, kolorki, kontrast itp. - standard referencyjny. Kino na wielgachny ekran! Palce lizać! Natomiast fabuła? Kurczę, aby nie zostać zlinczowanym zacytuję żonę: Niby ukazano różne wątki, ale mam wrażenie, że „ten film był o niczym”…
Niezmiennie cenię sobie starą szkołę filmową. Z wiekiem coraz bardziej.
EDIT:
Szczegółowa recenzja znajduje się tu:
http://filmozercy.com/wpis/dunkierka-recenzja-filmu-i-wydania-blu-ray-opakowanie-plastikowe
Niezmiennie cenię sobie starą szkołę filmową. Z wiekiem coraz bardziej.
EDIT:
Szczegółowa recenzja znajduje się tu:
http://filmozercy.com/wpis/dunkierka-recenzja-filmu-i-wydania-blu-ray-opakowanie-plastikowe
„Ja paryskimi perfumami się nie perfumuję... Ja jeden wiem co tej ziemi jest potrzebne”.