nie_myślę_ale_piszę napisał(a):który nie rozumie że ludzie myślś inaczej,
Wskaż w którym miejscu w tej dyskusji znajduje się jakikolwiek na to dowód. Przedstawiłem swoją opinię. NIKOMU jej nie narzucałem (gdzie? CYTAT or STFU).
A może ktoś inny znajdzie odpowiedni cytat? Po tym krzykaczu nie spodziewam się żadnej rzeczowej argumentacji.
Cytat:Nie podoba mi się to, że sprowadzasz dyskusje na takie tory ( patrz wymiana zdań z lukee), krytykując cudze podejście w tej konkretnej sprawieCzlowieku, ty nawet nie wiesz co ja krytykowałem, ani o czym była ta dyskusja, co udowadniasz KAŻDYM jednym słowem.
Cytat:Jak myslisz, dlaczego posiadając pokaźny (chyba ciągle największy z prowadzących tę dysputę) zbiór filmów, nie chwalę sie nim?Jak myślisz, dlaczego mam to w dupie?
Może dlatego, że każdy może sobie napisać czego to nie ma, ale niestety - pics or didn't happen.
Cytat:. Po prostu od razu wyrzuć do kosza, tak jak zwyczajowo to robisz, ze złudnym wrażeniem posiadania kontroli nad tym co powiem, czy zrobię.Masz nieaktualne dane. Zrezygnowałem z moderacji (rok temu, albo i dawniej), min dlatego, żeby mi ludzie nie wyskakiwali z tego typu tekstami gdy pieprzną jakiś idiotyzm i potem nie wiedzą jak z tego wybrnąć
Jak widać nie dało to rezultatu.
Kolejny post, z farmazonami o czymś co NIE MIAŁO MIEJSCA. Na kolejną odpowiedź możesz liczyć gdy dla odmiany napiszesz coś, co się nie składa w 80% z majaczenia.
juby napisał(a):Od kiedy napisanie, że uważam inaczej, że twój sposób jest dla mnie gorszy (nawet z tonem wyższość, jak robi to Gieferg) j
Uściślijmy - ja nawet nie napisałem, że czyjkolwiek sposób jest "gorszy". Napisałem tylko i wyłącznie, że:
Nie jestem zainteresowany obserwowaniem kolekcji, która nie odzwierciedla gustu jej właściciela. (bo nic ciekawego dla mnie z tego nie wynika)
a za taką uważam kolekcję, w której znajdują się filmy z serii "kupuję jak leci, oglądam, a jeśli obejrzałem i nie podobało mi się, odstawiam na półkę i niech sobie stoi".
A następnie wyjaśniłem dlaczego sam tak nie robię.
i teraz zachodze w głowę - w jaki sposób ktokolwiek przy zdrowych zmysłach może to uznać za narzucanie czegokolwiek? Znaczy co, nie można na forum - w temacie który porusza takie zagadnienie, napisać, że określony typ kolekcji filmowych mnie nie interesuje i nie będę go śledził/komentował (i wyjaśnić dlaczego)? Bo co? Mam jakiś obowiązek zaglądać do każdego tematu?