14-02-2018, 15:33
Juby wiadomo że nie chodzi o to aby prowadzić monologi czy wyczekiwać samego poklepywania po plecach od każdego. Tylko że jaki cel ma taka dyskusja która sprowadza się do takich wytykać co kto jak robi? Nie wyliczysz z żadnego wzoru ani nawet jak napiszemy tu 100 stron postów o sposobach kolekcjonowania jaki sposób kolekcjonowania jest najlepszy. Dlatego że każdy ma inne kryteria wobec jakich zbiera filmy. Czy nie można uszanować tego że ktoś ma inne zdanie? Wg mnie jeśli ja napisałem że zdarza mi się kupić film dla przekonania się czy jest on fajny lub np dlatego że nie mogłem być w kinie jeśli był grany a czytam potem że to jest niezrozumiałe dla kogoś lub że moja kolekcja nic nie przedstawia to o czym szczerze mam dyskutować? Przecież zbieranie filmów czy książek to nie jest kolekcja kamieni, obrazów czy długopisów czyli rzeczy które możesz ocenić zawsze przed zakupem. Rozumiem i akceptuje że komuś może być najzwyczajniej szkoda kupować w ciemno filmy tylko po to by potem przekonywać się czy zakup był tego fajny. Mam też odmienne zdanie wobec ludzi którzy kupują tylko filmy te które znają bądź wiedza że ich zakup będzie się opłacał. Tylko jaki był by mój cel w ocenianiu i krytykowaniu tego faktu? W niczym mi to nie przeszkadza i najzwyczajniej to akceptuje. Czy ma sens wkładanie komuś do głowy że to jest niezrozumiałe czy że takie kolekcje nic nie przedstawiają? Wg mnie nie ma. Dla jednej osoby kolekcja coś przedstawia jeśli są w niej tylko same hity a komuś innemu zaimponuje to że masz w domu np 1000 legalnie kupionych filmów. Zdecydowanie wole rozmawiać w normalny sposób bez zbędnego oceniania i krytykowania bo nie widzę w tym żadnego celu.