Shaman dostał to, o co się sam prosił. Pewne rzeczy wypadałoby przemyśleć, zanim się je napisze, a ja mam alergię na pozerów.
Z tych które widziałem - oczywiście. Bardzo rzadko zmieniam zdanie co do filmu roku po tego roku zakończeniu, w sumie pamiętam chyba jeden taki przypadek, gdy jakiś film po paru seansach stracił ten tytuł na rzecz innego, który lepiej wytrzymał powtórki.
Mnie też ma szokować, że ktoś wskaże ten czy inny? I co to ma wspólnego z ocenianiem całego podgatunku kina rozrywkowego jakby prezentował jeden i ten sam poziom?
Oglądam kilka/kilkanaście nowych filmów rocznie, reszta mi wisi i powiewa (vide: sygnaturka), interesują mnie tylko i wyłącznie ściśle określone gatunki (+ filmy tyczące się moich poza-filmowych zainteresowań) i tylko w ich ramach cokolwiek oceniam, i nie pitolę przy tym od rzeczy o tym jaki gatunek zasługuje na to by go wydawać na tym czy innym nośniku. Z pozerami-"koneserami" stykam się regularnie, za każdym razem mogą liczyć na odpowiednie podsumowanie.
Cytat:PS2. A co do ocen filmów i kolekcji na półce - nadal uważasz, że Dredd to najlepszy film 2012?
Z tych które widziałem - oczywiście. Bardzo rzadko zmieniam zdanie co do filmu roku po tego roku zakończeniu, w sumie pamiętam chyba jeden taki przypadek, gdy jakiś film po paru seansach stracił ten tytuł na rzecz innego, który lepiej wytrzymał powtórki.
Cytat:Masz chyba świadomość, że to nawet większy szoker dla kinomaniaków, niż posiadanie na półce Warcrafta, Covenanta czy Fallen Kingdom. Nie żeby Dredd był zły, ale film roku??? Sam widzisz.Co widzę?
Mnie też ma szokować, że ktoś wskaże ten czy inny? I co to ma wspólnego z ocenianiem całego podgatunku kina rozrywkowego jakby prezentował jeden i ten sam poziom?
Oglądam kilka/kilkanaście nowych filmów rocznie, reszta mi wisi i powiewa (vide: sygnaturka), interesują mnie tylko i wyłącznie ściśle określone gatunki (+ filmy tyczące się moich poza-filmowych zainteresowań) i tylko w ich ramach cokolwiek oceniam, i nie pitolę przy tym od rzeczy o tym jaki gatunek zasługuje na to by go wydawać na tym czy innym nośniku. Z pozerami-"koneserami" stykam się regularnie, za każdym razem mogą liczyć na odpowiednie podsumowanie.