11-07-2018, 06:20
Przez pryzmat sentymentu broni się każda, oczywiste. Natomiast przez pryzmat scenariusza, ogólnie kina niekoniecznie. Jedynka, proreganowska, kłaniająca się problemowi byłych żołnierzy vs 2 i 3 gdzie bohaterowi nie straszne kule, wybuchy i ogólnie to już nic mu nie straszne niczym bohaterom komiksów. Rocky pierwszy nominowany do Oskarów, ze świetnym scenariuszem vs kulejące historie późniejszych części plus box bez obrony i aktorzy pacynki.