Problemy z setlistą mam głównie dwa:
1) za dużo się powtarza z pierwszym S&M (10 kawałków) - zamiast Call of Cthulu chętnie bym usłyszał takiego Oriona czy To Live is To Die, poza tym byłoby miło usłyszeć Sanitarium, pierwsze Unforgiven czy Fade To Black zamiast znowu One czy Nothing Else Matters. No i mogliby dać Creeping Death zamiast For Whom The Bell Tolls.
2) generalnie nudzą mnie kawałki z ostatniej płyty, a jest ich tu kilka
Z plusów - z przedostatniej płyty wybrali jedyne dwa kawałki, które zapadły mi w pamięć - The Unforgiven III jest w ciekawej wersji podobnie jak jedyny kawałek z St.Anger - w sumie to usłyszałbym ich więcej, bo o ile tej płyty w jej oryginalnej formie nie trawię, to eksperymentowanie z formą tych kawałków daje ciekawe efekty.
Na pierwszym S&M grali sporo z Load/Re-Load, które w przeciwieństwie do ostatniej płyty lubię, więc automatycznie bardziej mi to podchodziło.
Ale ogólnie spoko koncert.
PS. jeszcze te nieszczęsne split-screeny - nie znoszę takich zabiegów. Przez to nie kupiłem En Vivo Iron Maiden czy Live at River Plate AC/DC. Tutaj przed zakupem nie wiedziałem, że są, ale w tym przypadku pewnie i tak bym kupił.
---------------------EDIT--------------------------
STan kolekcji soundtracków na listopad 2020 (zapomniałem o Into The Wild bo stoi na półce z Pearl jamem).
A jaka była bieda w tym temacie jeszcze 4 lata temu... https://forum.filmozercy.com/watek-gieferg-s-collection?pid=20914#pid20914
============EDIT===================
A że ostatnio obfotografowałem całość kolekcji muzycznej na potrzeby wątku na innym forum to wrzucę i tu:
II. Seattle sound i okolice
Dyskografie wciąż z brakami bo nie mam w zwyczaju kupowac płytek jak leci, tylko dlatego, że wydał je zespół, który lubię jeśli akurat nie czuję potrzeby ich słuchania (i tyczy się to także tych najulubieńszych). Zazwyczaj jak mnie na jakąś najdzie, dopiero wtedy ją kupuję (tym sposobem brakuje choćby AiC z trójnogiem, czy No Code'a, którego chyba jednak w końcu kupię). Dwóch czy trzech płytek z tego zestawu dziś pewnie bym nie kupił, ale trzymam z sentymentu.
III. Na rockowo i metalowo
Podobna sytuacja jak w części II. Dyskografia Gunsów łatwiejsza do zebrania niż innych zespołów, ale na Spaghetti jakoś nigdy nie miałem ochoty
Oraz video:
IV. Nick Cave
Nie pasowało mi dołączanie go do jakiegokolwiek zestawu, więc dostaje własny. Zaraziła mnie nim żona na samym początku znajomości (i w sumie to jej płyty, choć większość sam jej kupiłem), która nawet pisała o nim magisterkę. Osobiście preferuję twórczość z lat 90., i dalej, gdzieś tak to Abbatoir Blues, ostatnie płyty już trochę zbyt smętne i oszczędne jak na mój gust.
V. Okolice Southern Rocka
VI. Reszta zagranicznych
Czyli to co się nie zmieściło na innych półkach, wykonawcy, których aż tak często nie słucham i ci, z których dyskografii wystarczą mi do szczęścia jakieś składanki czy pojedyncze albumy/koncertówki, rzeczy typowo nostalgiczne, kojarzące się z dawnymi czasami co jest głównym powodem dla którego się do nich wraca, jakieś przypadkowe zakupy ("bo była promocja") i kilka płyt żony.
I video do dwóch powyższych kategorii.
I na koniec...
VII. Polscy wykonawcy
==============EDIT===================
Muzyczno-filmowy update grudniowo-styczniowy:
1) za dużo się powtarza z pierwszym S&M (10 kawałków) - zamiast Call of Cthulu chętnie bym usłyszał takiego Oriona czy To Live is To Die, poza tym byłoby miło usłyszeć Sanitarium, pierwsze Unforgiven czy Fade To Black zamiast znowu One czy Nothing Else Matters. No i mogliby dać Creeping Death zamiast For Whom The Bell Tolls.
2) generalnie nudzą mnie kawałki z ostatniej płyty, a jest ich tu kilka
Z plusów - z przedostatniej płyty wybrali jedyne dwa kawałki, które zapadły mi w pamięć - The Unforgiven III jest w ciekawej wersji podobnie jak jedyny kawałek z St.Anger - w sumie to usłyszałbym ich więcej, bo o ile tej płyty w jej oryginalnej formie nie trawię, to eksperymentowanie z formą tych kawałków daje ciekawe efekty.
Na pierwszym S&M grali sporo z Load/Re-Load, które w przeciwieństwie do ostatniej płyty lubię, więc automatycznie bardziej mi to podchodziło.
Ale ogólnie spoko koncert.
PS. jeszcze te nieszczęsne split-screeny - nie znoszę takich zabiegów. Przez to nie kupiłem En Vivo Iron Maiden czy Live at River Plate AC/DC. Tutaj przed zakupem nie wiedziałem, że są, ale w tym przypadku pewnie i tak bym kupił.
---------------------EDIT--------------------------
STan kolekcji soundtracków na listopad 2020 (zapomniałem o Into The Wild bo stoi na półce z Pearl jamem).
A jaka była bieda w tym temacie jeszcze 4 lata temu... https://forum.filmozercy.com/watek-gieferg-s-collection?pid=20914#pid20914
============EDIT===================
A że ostatnio obfotografowałem całość kolekcji muzycznej na potrzeby wątku na innym forum to wrzucę i tu:
II. Seattle sound i okolice
Dyskografie wciąż z brakami bo nie mam w zwyczaju kupowac płytek jak leci, tylko dlatego, że wydał je zespół, który lubię jeśli akurat nie czuję potrzeby ich słuchania (i tyczy się to także tych najulubieńszych). Zazwyczaj jak mnie na jakąś najdzie, dopiero wtedy ją kupuję (tym sposobem brakuje choćby AiC z trójnogiem, czy No Code'a, którego chyba jednak w końcu kupię). Dwóch czy trzech płytek z tego zestawu dziś pewnie bym nie kupił, ale trzymam z sentymentu.
III. Na rockowo i metalowo
Podobna sytuacja jak w części II. Dyskografia Gunsów łatwiejsza do zebrania niż innych zespołów, ale na Spaghetti jakoś nigdy nie miałem ochoty
Oraz video:
IV. Nick Cave
Nie pasowało mi dołączanie go do jakiegokolwiek zestawu, więc dostaje własny. Zaraziła mnie nim żona na samym początku znajomości (i w sumie to jej płyty, choć większość sam jej kupiłem), która nawet pisała o nim magisterkę. Osobiście preferuję twórczość z lat 90., i dalej, gdzieś tak to Abbatoir Blues, ostatnie płyty już trochę zbyt smętne i oszczędne jak na mój gust.
V. Okolice Southern Rocka
VI. Reszta zagranicznych
Czyli to co się nie zmieściło na innych półkach, wykonawcy, których aż tak często nie słucham i ci, z których dyskografii wystarczą mi do szczęścia jakieś składanki czy pojedyncze albumy/koncertówki, rzeczy typowo nostalgiczne, kojarzące się z dawnymi czasami co jest głównym powodem dla którego się do nich wraca, jakieś przypadkowe zakupy ("bo była promocja") i kilka płyt żony.
I video do dwóch powyższych kategorii.
I na koniec...
VII. Polscy wykonawcy
==============EDIT===================
Muzyczno-filmowy update grudniowo-styczniowy: