Tak jak?
Przesyłki z różnych sklepów wrzucane są do skrzynki (z której sam wyciagam wszystko jak chcę, bez jej otwierania - TAK to u mnie mniej więcej wygląda), albo przynosi je gostek, który czasem chce podpis, a czasem nie chce. Kurierzy odwalają różne szopki z przesyłkami, raz znalazłem na wycieraczce, innym razem zostaił u sąsiadów, którym się potem popieprzyło i zamiast oddać mnie, oddali innym sąsiadom. Jest tysiąc sposobów na to, żeby paczkę wcięło, więc jak znajdujesz coś rozpieprzone to zamiast się pierdzielić ze zwrotami, piszesz, że nie przyszło i tyle w temacie. Inna sprawa jeśli coś podpisujesz.
Przesyłki z różnych sklepów wrzucane są do skrzynki (z której sam wyciagam wszystko jak chcę, bez jej otwierania - TAK to u mnie mniej więcej wygląda), albo przynosi je gostek, który czasem chce podpis, a czasem nie chce. Kurierzy odwalają różne szopki z przesyłkami, raz znalazłem na wycieraczce, innym razem zostaił u sąsiadów, którym się potem popieprzyło i zamiast oddać mnie, oddali innym sąsiadom. Jest tysiąc sposobów na to, żeby paczkę wcięło, więc jak znajdujesz coś rozpieprzone to zamiast się pierdzielić ze zwrotami, piszesz, że nie przyszło i tyle w temacie. Inna sprawa jeśli coś podpisujesz.