10-12-2021, 00:37
Lecą sobie w chuja. Pomijam już fakt, że biuro mają czynne tylko do 16, ale na maile też nie odpisują, a kontaktu w żadnej formie nigdy nie było, a co za tym idzie nikt nigdy niczego ze mną nie uzgadniał, ani nie konsultował. Papierki natomiast przysyłają pocztą w taki sposób, że nie tylko nie mam czasu na reakcję, ale też i potencjalną wpłatę, gdybym na takową się zdecydował dla świętego spokoju. Przykładowo dzisiaj znalazłem w skrzynce list z datą 24/11 i wezwaniem do (już zaległej) zapłaty w ciągu 10 dni. Jak dla mnie mogą spłonąć.