19-06-2020, 09:53
Nie jestem pewien gdzie to wrzucić, ale zapraszam na uboxing ewolucji wydań filmu Fight Club.
VHS i DVD a na deser dwa steelbooki w wersji solo i premium.
Ponad dwadzieścia lat temu Fight Club gościł w kinach. Rok przed końcem tysiąclecia. Był to okres, w którym format DVD zyskiwał na popularności dzięki krystalicznie czystemu obrazowi (w tym czasie...któż mógł się spodziewać HD). Fight Club to doskonały tytuł do sprawdzania ewolucji wydań na nośnikach domowych. Sprawdźcie moją nową sekcję ewolucji wydań filmowych
Pierwszym z rzędu jest niesamowita edycja VHS z Rosji, która została nagrana laserowo (na taśmie). Ta technologia była ostatnią próbą powstrzymania VHS przed śmiercią. Ponad-gabarytowe pudełko kusi czymś wyjątkowym. Ta edycja została wykonana z wysokiej jakości materiałów i jak widzimy (po 20 latach) nadal wygląda solidnie i ładnie. Następny w kolejce jest znany w Wielkiej Brytanii digipack, który był pierwszą edycją z tak mocno napakowanymi dodatkami do filmu.
Kiedy epoka steelbooków dotarła do świata kolekcjonerów, pojawiło się wiele ciekawych wydań. Nie mam ich wszystkich, ale trzecia w kolejności edycja pochodzi z Polski. Matowy steel nie było najlepszym pomysłem, prawdę mówiąc, ale grafika jest świetna i oddaje duch filmu. Na koniec edycja premium od Black Barons, z psychodelicznym steelbookiem.
VHS i DVD a na deser dwa steelbooki w wersji solo i premium.
Ponad dwadzieścia lat temu Fight Club gościł w kinach. Rok przed końcem tysiąclecia. Był to okres, w którym format DVD zyskiwał na popularności dzięki krystalicznie czystemu obrazowi (w tym czasie...któż mógł się spodziewać HD). Fight Club to doskonały tytuł do sprawdzania ewolucji wydań na nośnikach domowych. Sprawdźcie moją nową sekcję ewolucji wydań filmowych
Pierwszym z rzędu jest niesamowita edycja VHS z Rosji, która została nagrana laserowo (na taśmie). Ta technologia była ostatnią próbą powstrzymania VHS przed śmiercią. Ponad-gabarytowe pudełko kusi czymś wyjątkowym. Ta edycja została wykonana z wysokiej jakości materiałów i jak widzimy (po 20 latach) nadal wygląda solidnie i ładnie. Następny w kolejce jest znany w Wielkiej Brytanii digipack, który był pierwszą edycją z tak mocno napakowanymi dodatkami do filmu.
Kiedy epoka steelbooków dotarła do świata kolekcjonerów, pojawiło się wiele ciekawych wydań. Nie mam ich wszystkich, ale trzecia w kolejności edycja pochodzi z Polski. Matowy steel nie było najlepszym pomysłem, prawdę mówiąc, ale grafika jest świetna i oddaje duch filmu. Na koniec edycja premium od Black Barons, z psychodelicznym steelbookiem.