Kino z tak zwanej wyższej półki mnie nie męczy. Przeciwnie – najczęściej dostarcza ono ukojenia. Jednak bywają sytuacje kiedy Daras jest po prostu najzwyczajniej fizycznie „wypluty” (np. nadmiarową pracą) i wypatruje na szerokim ekranie jakiegoś resetu. Szczęśliwie rzadko, ale jednak. Zatem kupiłem dla siebie oraz małżonki rzeczony reset - „Nikt” (2021). To zgrabny film akcji dostępny również na UHD (edycja limitowana). Chyba tylko Empik proponuje obecnie steelbooka za 131,99. Oczywiście chodzi tu o polską edycję.
„Ja paryskimi perfumami się nie perfumuję... Ja jeden wiem co tej ziemi jest potrzebne”.