17-02-2016, 11:32
Przed seansem miałem obawy, że będzie powtórka z "Makbeta", czyli nuda, nuda i jeszcze raz nuda, która zniweczy wysiłek aktorów, montażystów, zdjęciowców itd. Na szczęście tym razem tak nie było. Historia ciekawa, bohaterowie są wyraziści. Zdjęcia świetne - bardzo podobały mi się ujęcia 360 stopni, np. podczas walki z indiańcami. DiCaprio i Hardy całkiem nieźle ale z całą pewnością nie były to ich najlepsze role w karierze.
Trochę mnie raziły drobne głupoty w filmie (np. czemu nie piekli mięsa skoro palił się ogień tuż obok!!? czemu Leo rozbierał się zupełnie do gołego chowając się we wnętrzu konia??).
Dlatego też film oceniam dość dobrze. Tak na 7-7,5/10.
Ps. Leo Oscara nie dostanie - nie ma bata. Co do zdjęć to statuetkę zgarnie raczej Mad Max.
Trochę mnie raziły drobne głupoty w filmie (np. czemu nie piekli mięsa skoro palił się ogień tuż obok!!? czemu Leo rozbierał się zupełnie do gołego chowając się we wnętrzu konia??).
Dlatego też film oceniam dość dobrze. Tak na 7-7,5/10.
Ps. Leo Oscara nie dostanie - nie ma bata. Co do zdjęć to statuetkę zgarnie raczej Mad Max.
A mówiłem sobie, że blu-raye będę rzadziej kupował bo droższe ... wot durak