22-04-2018, 10:07
Co do Indiany i SW to jego życiowe role i z tym się zawsze będzie kojarzył. Nie ukrywam, że za gówniarza czekałem na I.J. IV i strasznie mnie zmartwił ówczesny news, że Ford zamierza grać w ambitnych rolach, bo żadna z nich nie wryła mi się w pamięci. Ze scenariusza, który poleciał wtedy do kosza zrobiono grę I.J. - the fate of the Atlantis. Ford był w sile wieku, byli znowu biedni Naziści i wyszłoby 100x lepiej niż to co nam zaoferował po latach w najnowszej odsłonie. Część piąta, już będę się bał obejrzeć.