Last Samurai - 6 czy 7 seans, DVD z lektorem (a napisy PL pojawiają się przy kwestiach japońskich i nie da się z tym nic zrobić), po kilku latach przerwy film oglądało się bardzo dobrze, choć SD dawało się we znaki, mimo to upgrade'u raczej szybko nie planuję, bo kto wie, kiedy znów będę to oglądał. 9/10
Lethal Weapon 2 & 3 - nie mam pojęcia po raz który - Blu-ray - tym razem z Frączakiem z VHS w roli lektora, w trójce dali mu do przeczytania nie stroniące od przekleństw tłumaczenie. 8/10 dla obu filmów.
Sex and The City 1 & 2 po raz piąty czy szósty, dwójka może po raz czwarty, DVD z lektorem, filmy obejrzane na zakończenie oglądania 6 sezonów serialu które trwało (z przerwami) od grudnia ubiegłego roku. Niby nie jest to mój gatunek, ale i tak oglądało się całkiem nieźle (z wyjątkiem gejowskiego ślubu na początku dwójki, brrr...).
Judge Dredd nie mam pojęcia ile razy to widziałem; Blu-ray + Janusz Kozioł z VHS w roli lektora, klimatyczna ścieżka, niestety kilka wpadek tłumacza i lektora czasami daje się we znaki, film spod znaku guilty pleasure - pierwsze trzydzieści minut bardzo dobre, drugie w porządku, ostatnie pół godziny to popisowe marnowanie potencjału postaci i przedstawionego świata. Spory niedosyt, ale wciąż lubię, no i ta muzyka - coś pięknego. 6/10
Lethal Weapon 2 & 3 - nie mam pojęcia po raz który - Blu-ray - tym razem z Frączakiem z VHS w roli lektora, w trójce dali mu do przeczytania nie stroniące od przekleństw tłumaczenie. 8/10 dla obu filmów.
Sex and The City 1 & 2 po raz piąty czy szósty, dwójka może po raz czwarty, DVD z lektorem, filmy obejrzane na zakończenie oglądania 6 sezonów serialu które trwało (z przerwami) od grudnia ubiegłego roku. Niby nie jest to mój gatunek, ale i tak oglądało się całkiem nieźle (z wyjątkiem gejowskiego ślubu na początku dwójki, brrr...).
Judge Dredd nie mam pojęcia ile razy to widziałem; Blu-ray + Janusz Kozioł z VHS w roli lektora, klimatyczna ścieżka, niestety kilka wpadek tłumacza i lektora czasami daje się we znaki, film spod znaku guilty pleasure - pierwsze trzydzieści minut bardzo dobre, drugie w porządku, ostatnie pół godziny to popisowe marnowanie potencjału postaci i przedstawionego świata. Spory niedosyt, ale wciąż lubię, no i ta muzyka - coś pięknego. 6/10