21-04-2018, 14:16
The Nice Guys [Blu-ray, lektor PL - nie pamiętam kto czytał]
Powtórka jednego z najlepszych filmów 2016 roku. Zajebista komedia kryminalna, pełna znakomitych gagów, nieoczekiwanych zwrotów akcji, fajnych bohaterów i ich tekstów. Obejrzałem wersję z lektorem i... była to dobra decyzja. Tak soczystego tłumaczenia dawno nie widziałem, świetna robota, która dodatkowo zaplusowała przy tym, jednym z najlepszych filmów Blacka. Mocne 8/10
Captain America: The First Avenger [Blu-ray, lektor PL - Gudowski]
Powtórka po 4 latach - zdaje się, że obejrzałem film po raz czwarty. Jest super dopóki skupia się na originie Kapitana. Odkąd przywdziewa już swój właściwy kostium i następuje ten kiczowaty montaż walki Kapitana z Hydrą - mimo kilku dużych plusów - oglądam to już na zasadzie "niech go wybudzą we współczesności". 2/3, czyli w skali 1-10 takie 6+/10
The Avengers [Blu-ray, napisy]
Z kina wychodziłem rozczarowany, a dziś nucę sobie motyw przewodni pod nosem. Film ma trochę niepotrzebnego postoju w środku - dałoby się go trochę odchudzić o kilka minutek - kilka gagów Whedon mógł sobie oszczędzić i całość bywa aż nazbyt infantylna. Reszta - brawurowo napisana, znakomicie bawiąca, superbohaterska rozrywka, która w pełni zasłużyła na tak wielki sukces. Ocena idzie oczko w górę, na 8/10
Iron Man 3 [Blu-ray, napisy]
Również powtórka po 4 latach (obejrzany chyba trzeci raz). Super pomysł na Iron Mana bez zbroi, RDJ w roli głównej, dzieciak, humor, bardziej wpadająca niż w dwójce muzyka, klika scen akcji, jak ta z Air Force One. Reszta - nadal mnie nie przekonuje. Zwłaszcza kijowy czarny charakter i koncept Extremis. A tak w ogóle ten film to zrzynka z Iniemamocnych (podobieństwo w niektórych scenach jest rażące!). Maks. 5+/10 i jeden z mniej lubianych przeze mnie filmów MCU.
PS Film wygląda okropnie wizualnie - mowa o tym jaki jest ciemny i wyprany z kolorów. Musiałem mocno podrasować swoje podstawowe ustawienia podczas oglądania. A już np. rozszerzona scena z Killianem zabijającym Mayę Hensen w dodatkach specjalnych wygląda wyśmienicie - kontrast, nasycenie kolorów, podświetlenie = wszystko takie, jak być powinno, nie odstaje wizualnie od poprzednich dwóch części. :/
Captain America: The Winter Soldier [Blu-ray, napisy]
Przez 95 minut - najlepszy film MCU i zajebiste kino akcji (jeden z najlepszych filmów tego gatunku bieżącej dekady), ze zminimalizowanym humorem oraz pozbawione większych wad. Niestety, ostatni akt to już typowe superbohaterskie łubudubu z Hellicarierami, które znacząco obniża loty. Dlatego nie mogę dać więcej niż 8/10
Wizualnie też jest średnio - podświetlenie, kontrast i nasycenie kolorów poszły w górę.
Avengers: Age of Ultron [Blu-ray, napisy]
W zasadzie drugi raz to samo, tylko słabiej. Jakoś mniej w tym świeżości, wigoru, za to dużo powtórzonych motywów. Pod względem bohaterów i humoru to cały czas ta sama półka co część pierwsza, ale jeśli dochodzi do akcji - no cóż... Niby jest kilka fajnych momentów i mastershotów grupowych, ale reszta to cuda na kiju, którymi trudno się angażować. Uwielbiam sceny z rozmawiającymi/kłócącymi się bohaterami, ziewam na pościgu w Seulu i finałowej naparzance z another-cgi-faceless-army. Sceny z podnoszeniem młota najlepsze! 2/3, czyli to samo co Cap, z tym że go ogląda mi się coraz lepiej z kolejnymi seansami, więc stawiam go minimalnie wyżej w swoim prywatnym rankingu MCU.
Captain America: Civil War [Blu-ray, napisy]
Gorszy scenariuszowo i muzycznie, lepszy wizualnie (w ogóle nie musiałem się bawić ustawieniami tv podczas oglądania), ze znacznie lepszym trzecim aktem (finałowa akcja!) od poprzedniej części. Równie dobry jako kino akcji! Obejrzałem trzeci raz i stawiam go na równi z TWS (podium MCU). 8/10
Spider-Man: Homecoming [Blu-ray, napisy]
Też powtórzone. Najbardziej pozytywna niespodzianka ubiegłego roku (i najlepszy film MCU w 2017). Super występ pajączka, który udowadnia, że da się zrobić kolejny raz to samo, ale w świeży, nie kopiujący poprzedników sposób. Brawo. Ocena bez zmian - 8/10 - Top5 MCU, obok pierwszego Iron Mana, dwóch Capów braci Russo i pierwszych Avengers. Z filmów o Spider-Manie ustępuje - a może nawet nie - jedynie pierwszej części Raimiego z 2002.
I w środę do kina na Avengers.
Powtórka jednego z najlepszych filmów 2016 roku. Zajebista komedia kryminalna, pełna znakomitych gagów, nieoczekiwanych zwrotów akcji, fajnych bohaterów i ich tekstów. Obejrzałem wersję z lektorem i... była to dobra decyzja. Tak soczystego tłumaczenia dawno nie widziałem, świetna robota, która dodatkowo zaplusowała przy tym, jednym z najlepszych filmów Blacka. Mocne 8/10
Captain America: The First Avenger [Blu-ray, lektor PL - Gudowski]
Powtórka po 4 latach - zdaje się, że obejrzałem film po raz czwarty. Jest super dopóki skupia się na originie Kapitana. Odkąd przywdziewa już swój właściwy kostium i następuje ten kiczowaty montaż walki Kapitana z Hydrą - mimo kilku dużych plusów - oglądam to już na zasadzie "niech go wybudzą we współczesności". 2/3, czyli w skali 1-10 takie 6+/10
The Avengers [Blu-ray, napisy]
Z kina wychodziłem rozczarowany, a dziś nucę sobie motyw przewodni pod nosem. Film ma trochę niepotrzebnego postoju w środku - dałoby się go trochę odchudzić o kilka minutek - kilka gagów Whedon mógł sobie oszczędzić i całość bywa aż nazbyt infantylna. Reszta - brawurowo napisana, znakomicie bawiąca, superbohaterska rozrywka, która w pełni zasłużyła na tak wielki sukces. Ocena idzie oczko w górę, na 8/10
Iron Man 3 [Blu-ray, napisy]
Również powtórka po 4 latach (obejrzany chyba trzeci raz). Super pomysł na Iron Mana bez zbroi, RDJ w roli głównej, dzieciak, humor, bardziej wpadająca niż w dwójce muzyka, klika scen akcji, jak ta z Air Force One. Reszta - nadal mnie nie przekonuje. Zwłaszcza kijowy czarny charakter i koncept Extremis. A tak w ogóle ten film to zrzynka z Iniemamocnych (podobieństwo w niektórych scenach jest rażące!). Maks. 5+/10 i jeden z mniej lubianych przeze mnie filmów MCU.
PS Film wygląda okropnie wizualnie - mowa o tym jaki jest ciemny i wyprany z kolorów. Musiałem mocno podrasować swoje podstawowe ustawienia podczas oglądania. A już np. rozszerzona scena z Killianem zabijającym Mayę Hensen w dodatkach specjalnych wygląda wyśmienicie - kontrast, nasycenie kolorów, podświetlenie = wszystko takie, jak być powinno, nie odstaje wizualnie od poprzednich dwóch części. :/
Captain America: The Winter Soldier [Blu-ray, napisy]
Przez 95 minut - najlepszy film MCU i zajebiste kino akcji (jeden z najlepszych filmów tego gatunku bieżącej dekady), ze zminimalizowanym humorem oraz pozbawione większych wad. Niestety, ostatni akt to już typowe superbohaterskie łubudubu z Hellicarierami, które znacząco obniża loty. Dlatego nie mogę dać więcej niż 8/10
Wizualnie też jest średnio - podświetlenie, kontrast i nasycenie kolorów poszły w górę.
Avengers: Age of Ultron [Blu-ray, napisy]
W zasadzie drugi raz to samo, tylko słabiej. Jakoś mniej w tym świeżości, wigoru, za to dużo powtórzonych motywów. Pod względem bohaterów i humoru to cały czas ta sama półka co część pierwsza, ale jeśli dochodzi do akcji - no cóż... Niby jest kilka fajnych momentów i mastershotów grupowych, ale reszta to cuda na kiju, którymi trudno się angażować. Uwielbiam sceny z rozmawiającymi/kłócącymi się bohaterami, ziewam na pościgu w Seulu i finałowej naparzance z another-cgi-faceless-army. Sceny z podnoszeniem młota najlepsze! 2/3, czyli to samo co Cap, z tym że go ogląda mi się coraz lepiej z kolejnymi seansami, więc stawiam go minimalnie wyżej w swoim prywatnym rankingu MCU.
Captain America: Civil War [Blu-ray, napisy]
Gorszy scenariuszowo i muzycznie, lepszy wizualnie (w ogóle nie musiałem się bawić ustawieniami tv podczas oglądania), ze znacznie lepszym trzecim aktem (finałowa akcja!) od poprzedniej części. Równie dobry jako kino akcji! Obejrzałem trzeci raz i stawiam go na równi z TWS (podium MCU). 8/10
Spider-Man: Homecoming [Blu-ray, napisy]
Też powtórzone. Najbardziej pozytywna niespodzianka ubiegłego roku (i najlepszy film MCU w 2017). Super występ pajączka, który udowadnia, że da się zrobić kolejny raz to samo, ale w świeży, nie kopiujący poprzedników sposób. Brawo. Ocena bez zmian - 8/10 - Top5 MCU, obok pierwszego Iron Mana, dwóch Capów braci Russo i pierwszych Avengers. Z filmów o Spider-Manie ustępuje - a może nawet nie - jedynie pierwszej części Raimiego z 2002.
I w środę do kina na Avengers.