Coraz chętniej tu zaglądam i bardzo odpowiada mi formuła: recenzje filmów – minimum komentarzy „przypadkowych” gości. Jednak pozwolę sobie na dygresję. Czy mogliby koledzy dodatkowo podawać przyjęte w Polsce tytuły filmów zagranicznych? Osoby niedostatecznie znające język angielski zapewne będą ukontentowane, a ja do takich należę.
EDIT:
Bender, dzięki.
EDIT:
Bender, dzięki.
„Ja paryskimi perfumami się nie perfumuję... Ja jeden wiem co tej ziemi jest potrzebne”.