02-02-2020, 19:09
Defiance: sezon 1, sezon 2 - (BD, oryginalne audio + napisy ENG). Pomysł na serial ciekawy. Z realizacją już trochę gorzej. Główny wątek traktowany po macoszemu przez dwa sezony i finalnie raczej słabo to wszystko zostało objaśnione. Wątki poboczne dużo lepsze i ciekawsze. Sporo ciekawych postaci jak Datak Tarr i jego żona Stahma, czy dr Yewll. Jak na serial to scenografia i charakteryzacja na duży plus.To co mocno kłuje w oczy to efekty CGI. Nawet jak na lata w których powstał serial, są one wyjątkowo słabe. Drugi sezon wyraźnie lepszy od pierwszego, ale pomimo tego serial ten nie zapisze się w annałach kina s-f. Szkoda, bo był potencjał na coś dobrego i wyjątkowego zarazem. Ocena 5/10 (sezon 1), 6,5/10 (sezon 2).
Roadhouse - (BD, oryginalne audio + napisy PL). Jeden z moich ulubionych akcyjniaków z epoki VHS. Historia prosta, ale sprawnie opowiedziana. Od razu wiadomo kto dobry, a kto zły. Znakomici Patric Swayze i Sam Elliott. Jeden z tych filmów do których mogę wracać wielokrotnie bez znudzenia. Chociaż skutek finałowej konfrontacji jest łatwy do przewidzenia już na początku, to w żaden sposób nie odbiera to przyjemności oglądania. Chyba w prostocie (ale przemyślanej) filmów z tamtej epoki tkwi ich siła. Ocena 10/10.
The Predator - (BD, oryginalne audio + napisy PL). Duże rozczarowanie. Rozumiem, że fabuła miała być poprowadzona na dużym "luzie", ale to co dostaliśmy to już lekka przesada. Jeden "wariat" w drużynie walczącej z Predatorem byłby jak najbardziej OK – kliku to już zupełnie bez sensu. Przecież można było wprowadzić zamiast tego weteranów którzy zmuszeni byli zrezygnować ze służby ze względów zdrowotnych, ale niekoniecznie natury psychicznej. Ich motywacja, żeby pokazać że jeszcze są coś warci, byłaby jak najbardziej uzasadniona. O głupotach takich jak wysyłanie maski przesyłka pocztową, czy trzymanie predka uśpionego, ledwie unieruchomionego, na sali pełnej nieuzbrojonych naukowców, podczas gdy oręż kosmity leży ładnie wyeksponowana w gablotkach tuż obok, niczym kolekcjonerskie gadżety nie warto się rozpisywać. Film ratuje jakoś kategoria R. Jako całość film odstaje od wszystkich trzech poprzednich odsłon. Obejrzeć się da, ale głównie z sentymentu do serii i po wyłączeniu logicznego myślenia. Uwaga, należy obowiązkowo zakończyć seans przed ostatnią sceną. Ocena 5,5/10 (po starej miłości)...
Battleship Island (BD, oryginalne, koreańskie audio + napisy PL) - ciekawe kino wojenne z Korei Południowej. Przedstawia losy koreańskich pracowników kopalni węgla na wyspie Hashima, w końcowej fazie wojny na Pacyfiku. Ciekawa historia i sprawnie opowiedziana. Znakomita scenografia. Obraz bez zarzutu, podobnie dźwięk (zwłaszcza w scenie bombardowania i finałowej bitwy). Kino wojenne nieco inne od typowego amerykańskiego. Warto zobaczyć. Ocena 7/10.
T-34 - (oryginalne, rosyjskie audio + napisy PL) - superprodukcja "wojenna" z Rosji. Tutaj cudzysłów pojawił się nieprzypadkowo. Nie jest to bowiem typowe kino wojenne, które przedstawiało by jakieś konkretne wydarzenia, które rzeczywiście miały miejsce w czasie WWII. Historia tutaj opowiedziana jest zupełnie fikcyjna i delikatnie rzecz ujmując trochę naciągana. Czyny jakich dokonuje dzielna załoga tytułowego czołgu wprawiły by w osłupienie nawet załogę naszego "Rudego" 102. Znawcy uzbrojenia też pewnie momentami przecieraliby oczy ze zdumienia widząc co wyprawiają pociski wystrzeliwane z T-34, PzKw III, czy Panter. Nie zmienia to jednak faktu, że film oglądało mi się znakomicie. To zdecydowanie kino, że tak powiem, awanturniczo- przygodowe, jedynie osadzone w realiach Drugiej Wojny Światowej. Wartka akcja, dobre CGI i efekty dźwiękowe. Kuleje miejscami jakość obrazu, bo francuski wydawca zdecydował się umieścić na jednej płycie BD-50 film w dwu wersjach (międzynarodowej i nieocenzurowanej), w dwóch osobnych plikach i jeszcze okrasił to niewielka porcją materiałów dodatkowych. Najważniejsze jest jednak to, że film broni się fajną fabułą, ciekawymi postaciami. To nie jest realistyczne kino wojenne, ale dobry przykład na to, że można zrobić fajny film osadzony w realiach wojennych, pozbawiony patosu. Podchodziłem do tego tytułu dość sceptycznie, ale całe szczęście się nie zawiodłem. Ocena 8,5/10.
Roadhouse - (BD, oryginalne audio + napisy PL). Jeden z moich ulubionych akcyjniaków z epoki VHS. Historia prosta, ale sprawnie opowiedziana. Od razu wiadomo kto dobry, a kto zły. Znakomici Patric Swayze i Sam Elliott. Jeden z tych filmów do których mogę wracać wielokrotnie bez znudzenia. Chociaż skutek finałowej konfrontacji jest łatwy do przewidzenia już na początku, to w żaden sposób nie odbiera to przyjemności oglądania. Chyba w prostocie (ale przemyślanej) filmów z tamtej epoki tkwi ich siła. Ocena 10/10.
The Predator - (BD, oryginalne audio + napisy PL). Duże rozczarowanie. Rozumiem, że fabuła miała być poprowadzona na dużym "luzie", ale to co dostaliśmy to już lekka przesada. Jeden "wariat" w drużynie walczącej z Predatorem byłby jak najbardziej OK – kliku to już zupełnie bez sensu. Przecież można było wprowadzić zamiast tego weteranów którzy zmuszeni byli zrezygnować ze służby ze względów zdrowotnych, ale niekoniecznie natury psychicznej. Ich motywacja, żeby pokazać że jeszcze są coś warci, byłaby jak najbardziej uzasadniona. O głupotach takich jak wysyłanie maski przesyłka pocztową, czy trzymanie predka uśpionego, ledwie unieruchomionego, na sali pełnej nieuzbrojonych naukowców, podczas gdy oręż kosmity leży ładnie wyeksponowana w gablotkach tuż obok, niczym kolekcjonerskie gadżety nie warto się rozpisywać. Film ratuje jakoś kategoria R. Jako całość film odstaje od wszystkich trzech poprzednich odsłon. Obejrzeć się da, ale głównie z sentymentu do serii i po wyłączeniu logicznego myślenia. Uwaga, należy obowiązkowo zakończyć seans przed ostatnią sceną. Ocena 5,5/10 (po starej miłości)...
Battleship Island (BD, oryginalne, koreańskie audio + napisy PL) - ciekawe kino wojenne z Korei Południowej. Przedstawia losy koreańskich pracowników kopalni węgla na wyspie Hashima, w końcowej fazie wojny na Pacyfiku. Ciekawa historia i sprawnie opowiedziana. Znakomita scenografia. Obraz bez zarzutu, podobnie dźwięk (zwłaszcza w scenie bombardowania i finałowej bitwy). Kino wojenne nieco inne od typowego amerykańskiego. Warto zobaczyć. Ocena 7/10.
T-34 - (oryginalne, rosyjskie audio + napisy PL) - superprodukcja "wojenna" z Rosji. Tutaj cudzysłów pojawił się nieprzypadkowo. Nie jest to bowiem typowe kino wojenne, które przedstawiało by jakieś konkretne wydarzenia, które rzeczywiście miały miejsce w czasie WWII. Historia tutaj opowiedziana jest zupełnie fikcyjna i delikatnie rzecz ujmując trochę naciągana. Czyny jakich dokonuje dzielna załoga tytułowego czołgu wprawiły by w osłupienie nawet załogę naszego "Rudego" 102. Znawcy uzbrojenia też pewnie momentami przecieraliby oczy ze zdumienia widząc co wyprawiają pociski wystrzeliwane z T-34, PzKw III, czy Panter. Nie zmienia to jednak faktu, że film oglądało mi się znakomicie. To zdecydowanie kino, że tak powiem, awanturniczo- przygodowe, jedynie osadzone w realiach Drugiej Wojny Światowej. Wartka akcja, dobre CGI i efekty dźwiękowe. Kuleje miejscami jakość obrazu, bo francuski wydawca zdecydował się umieścić na jednej płycie BD-50 film w dwu wersjach (międzynarodowej i nieocenzurowanej), w dwóch osobnych plikach i jeszcze okrasił to niewielka porcją materiałów dodatkowych. Najważniejsze jest jednak to, że film broni się fajną fabułą, ciekawymi postaciami. To nie jest realistyczne kino wojenne, ale dobry przykład na to, że można zrobić fajny film osadzony w realiach wojennych, pozbawiony patosu. Podchodziłem do tego tytułu dość sceptycznie, ale całe szczęście się nie zawiodłem. Ocena 8,5/10.
niespotykanie spokojny człowiek