Nie wiem o które cycki chodzi, więc przygotowałem i jedne i drugie
Sorry, nic lepszego nie znalazłem.
Rocky IV - BD 2011 vs UHD kinówka.
Rocky IV - BD 2011 vs UHD kinówka vs UHD Dir Cut - do oglądania głównie pod kątem różnic w kadrowaniu oraz kolorów z lekkim przymróżeniem oka, stąd też "tylko" 1920x1080.
Jak ma się sprawa w ruchu? Pomiędzy 4K UHD, a BD, różnice w obrazie określiłbym tak jakbyśmy oglądali film z negatywu vs pozytyw. Przewaga UHD pod tym względem nie jest może jakaś wielgachna, ale zdecydowanie odczuwalna - szczególnie jeśli chodzi o wygląd ziarna. Dodajmy do tego więcej detali w jasnych partiach obrazu i lepszą widoczność detali w cieniach (po screenach niespecjalnie ze mną się zgodzicie - standard, wymagany tryb HDR). Kolorki w kinówce UHD jak dla mnie też na spory plus. Chroma jak widać trochę niedomaga - w DV też jako, że to tylko MEL (czyli same metadane). Tyle dobrego, że w ruchu ciężko wychwycić ten mankament...
Dir Cut jak widać ma trochę inną korekcję barwną, zaaplikowana w nim jest też redukcja ziarna, co głównie rzuca się w oczy w ujęciach we wnętrzach. Częściej też niż w kinówce pojawiają się zabrudzenia taśmy filmowej w postaci białych kropeczek, itp. ale i tak jest tego zdecydowanie mniej niż na "starym" BD. Zmiana AR z 1.85:1 na ~2.39:1 to jedna z największych kontrowersji - przez większą część filmu nie ma tragedii i wtedy nie odczuwa się aby były jakieś znaczące kompromisy w kwestii kompozycji kadru. Zdarzają się też ujęcia w których bardziej pasuje mi kadrowanie z Dir Cuta, ale częściej mamy sytuację gdzie ewidentnie widać, że film był kręcony z myslą o innym AR.
Co do ekstremalnych wartości jasności w HDR... nie jestem fanem tego typu zabiegów, skromnie powiedziawszy. Mój starszy LG OLED z 2017 roku w HDR10 wykładał się często w takich przypadkach i nie inaczej jest tym razem - w konsekwencji obraz w scenach śnieżnych (rozdział 9 i 10) jest mocno poprzepalany, nawet w stosunku do BD SDR. Sytuację ratuje DV, ale nie każdy go ma... Z kolei mój LG C2 w HDR10 sprostał zadaniu i chociaż nie ukazuje wszystkich możliwych detali w jasnych obszarach jakie są w źródłe, to jednak nie mając porównania do DV, nie odczuwa się jakichś niedoborów w tym aspekcie. Tak więc wszystko zależy od algorytmu mapowania tonów w danym wyświetlaczu. Im starszy, tym większa szansa, że może być problem.
Sorry, nic lepszego nie znalazłem.
Rocky IV - BD 2011 vs UHD kinówka.
Rocky IV - BD 2011 vs UHD kinówka vs UHD Dir Cut - do oglądania głównie pod kątem różnic w kadrowaniu oraz kolorów z lekkim przymróżeniem oka, stąd też "tylko" 1920x1080.
Jak ma się sprawa w ruchu? Pomiędzy 4K UHD, a BD, różnice w obrazie określiłbym tak jakbyśmy oglądali film z negatywu vs pozytyw. Przewaga UHD pod tym względem nie jest może jakaś wielgachna, ale zdecydowanie odczuwalna - szczególnie jeśli chodzi o wygląd ziarna. Dodajmy do tego więcej detali w jasnych partiach obrazu i lepszą widoczność detali w cieniach (po screenach niespecjalnie ze mną się zgodzicie - standard, wymagany tryb HDR). Kolorki w kinówce UHD jak dla mnie też na spory plus. Chroma jak widać trochę niedomaga - w DV też jako, że to tylko MEL (czyli same metadane). Tyle dobrego, że w ruchu ciężko wychwycić ten mankament...
Dir Cut jak widać ma trochę inną korekcję barwną, zaaplikowana w nim jest też redukcja ziarna, co głównie rzuca się w oczy w ujęciach we wnętrzach. Częściej też niż w kinówce pojawiają się zabrudzenia taśmy filmowej w postaci białych kropeczek, itp. ale i tak jest tego zdecydowanie mniej niż na "starym" BD. Zmiana AR z 1.85:1 na ~2.39:1 to jedna z największych kontrowersji - przez większą część filmu nie ma tragedii i wtedy nie odczuwa się aby były jakieś znaczące kompromisy w kwestii kompozycji kadru. Zdarzają się też ujęcia w których bardziej pasuje mi kadrowanie z Dir Cuta, ale częściej mamy sytuację gdzie ewidentnie widać, że film był kręcony z myslą o innym AR.
Co do ekstremalnych wartości jasności w HDR... nie jestem fanem tego typu zabiegów, skromnie powiedziawszy. Mój starszy LG OLED z 2017 roku w HDR10 wykładał się często w takich przypadkach i nie inaczej jest tym razem - w konsekwencji obraz w scenach śnieżnych (rozdział 9 i 10) jest mocno poprzepalany, nawet w stosunku do BD SDR. Sytuację ratuje DV, ale nie każdy go ma... Z kolei mój LG C2 w HDR10 sprostał zadaniu i chociaż nie ukazuje wszystkich możliwych detali w jasnych obszarach jakie są w źródłe, to jednak nie mając porównania do DV, nie odczuwa się jakichś niedoborów w tym aspekcie. Tak więc wszystko zależy od algorytmu mapowania tonów w danym wyświetlaczu. Im starszy, tym większa szansa, że może być problem.