08-03-2018, 13:42
W końcu byłem w kinie Nie miałem jakiś większych oczekiwań, bo Pantera nie jest bohaterem, którego szczególnie znam i lubię, a film bardzo mi się podobał.
Przede wszystkim, spodobał mi się cały koncept Wakandy (scena, gdy pokazuje się ona widzowi po raz pierwszy to prawdziwa magia kina), jej kultura, tradycja, mieszanie wysoko rozwiniętej technologii z tradycją, wszystko to wypadło na prawdę fajnie. Fabularnie film też daje radę, villian miał jakieś zrozumiałe motywy, a nie chciał po prostu zniszczyć świata. Podobały mi się postacie kobiece, a zwłaszcza Suri, jako afrykański Tony Stark. Nie spodziewałem się tylko, że będzie Ona tak młoda, dzięki czemu ma przyszłość w MCU.
Nie zauważyłem jakiś wielkich wpadek w kwestii CGI - Wakanda wyglądała ok, mogę się tylko przyczepić do sceny z bojowymi nosorożcami, które wyglądały bardzo sztucznie, zwłaszcza gdy pierwszy raz wkraczają do akcji.
Sceny walk są może kręcone zbyt blisko i zbyt chaotycznie (jak w Batmanach Nolana) ale poza tym, jest ok.
Przede wszystkim, spodobał mi się cały koncept Wakandy (scena, gdy pokazuje się ona widzowi po raz pierwszy to prawdziwa magia kina), jej kultura, tradycja, mieszanie wysoko rozwiniętej technologii z tradycją, wszystko to wypadło na prawdę fajnie. Fabularnie film też daje radę, villian miał jakieś zrozumiałe motywy, a nie chciał po prostu zniszczyć świata. Podobały mi się postacie kobiece, a zwłaszcza Suri, jako afrykański Tony Stark. Nie spodziewałem się tylko, że będzie Ona tak młoda, dzięki czemu ma przyszłość w MCU.
Nie zauważyłem jakiś wielkich wpadek w kwestii CGI - Wakanda wyglądała ok, mogę się tylko przyczepić do sceny z bojowymi nosorożcami, które wyglądały bardzo sztucznie, zwłaszcza gdy pierwszy raz wkraczają do akcji.
Sceny walk są może kręcone zbyt blisko i zbyt chaotycznie (jak w Batmanach Nolana) ale poza tym, jest ok.