Inne spojrzenie na trójwymiar w filmie…
Nie wiem czy dobrze pamiętam, ale podkreślenie odległości pomiędzy obiektami rozpoczęło się już w roku 1929. Natomiast z całą pewnością przełom stanowił „Dyliżans” (1939). W filmie rozmyślnie konstruowano sceny „przestrzenne”. Wówczas nastała moda na tak zwane „głębokie pole” i głębię ostrości, co stanowiło alternatywę dla montażu. Orson Welles obejrzał „Dyliżans” 40 razy! Zafascynowany nowymi pomysłami skręcił prawdziwy majstersztyk - „Obywatela Kane” (1941). * Wspomniany reżyser definitywnie zerwał z „płaskim” obrazem. W ślad za Orsonem poszli inni twórcy. Przykładowo – interesującą propozycję „zabawy przestrzenią” zaproponował John Huston w „Sokole maltańskim” (1941).
Oczywiście powyższe możliwe było dzięki umiejętnemu stosowaniu obiektywów długo i krótkoogniskowych. Dużą rolę w tym wszystkim odgrywała także praca przesłoną / blendą. Ale to już temat na dłuższy elaborat (plus zatrudnienie lingwisty do rozwałkowania takiego posta).
* Film dostępny w Polsce na BD.
EDIT:
Zapomniałem o czymś napisać. „Obywatel Kane” został wyróżniony najwyższym miejscem pośród najlepszych produkcji według Amerykańskiego Instytutu Filmowego. Ciekawym kluczem do rozpoczęcia kolekcjonowania krążków BD może być pozyskanie pierwszych dziesięciu tytułów z listy. Tylko jeden nie ukazał się w wersji PL. Mnie brakuje do kolekcji jedynie „Absolwenta” (1967).
Nie wiem czy dobrze pamiętam, ale podkreślenie odległości pomiędzy obiektami rozpoczęło się już w roku 1929. Natomiast z całą pewnością przełom stanowił „Dyliżans” (1939). W filmie rozmyślnie konstruowano sceny „przestrzenne”. Wówczas nastała moda na tak zwane „głębokie pole” i głębię ostrości, co stanowiło alternatywę dla montażu. Orson Welles obejrzał „Dyliżans” 40 razy! Zafascynowany nowymi pomysłami skręcił prawdziwy majstersztyk - „Obywatela Kane” (1941). * Wspomniany reżyser definitywnie zerwał z „płaskim” obrazem. W ślad za Orsonem poszli inni twórcy. Przykładowo – interesującą propozycję „zabawy przestrzenią” zaproponował John Huston w „Sokole maltańskim” (1941).
Oczywiście powyższe możliwe było dzięki umiejętnemu stosowaniu obiektywów długo i krótkoogniskowych. Dużą rolę w tym wszystkim odgrywała także praca przesłoną / blendą. Ale to już temat na dłuższy elaborat (plus zatrudnienie lingwisty do rozwałkowania takiego posta).
* Film dostępny w Polsce na BD.
EDIT:
Zapomniałem o czymś napisać. „Obywatel Kane” został wyróżniony najwyższym miejscem pośród najlepszych produkcji według Amerykańskiego Instytutu Filmowego. Ciekawym kluczem do rozpoczęcia kolekcjonowania krążków BD może być pozyskanie pierwszych dziesięciu tytułów z listy. Tylko jeden nie ukazał się w wersji PL. Mnie brakuje do kolekcji jedynie „Absolwenta” (1967).
„Ja paryskimi perfumami się nie perfumuję... Ja jeden wiem co tej ziemi jest potrzebne”.