Cytat:Gieferg - serio nie podoba ci się Gi... Ant-Man?
Serio. Na chwilę obecną on i cała ustawka na lotnisku psują mi ten film (jakby nie to spokojnie byłoby 9/10), ta walka jest w ogóle bez sensu - z jednej strony walcza niby zachowawczo, jakby nie chcieli sobie zrobić krzywdy, z drugiej - taki War Machine napieprza całym arsenałem w Ant-Mana (bez efektu) jakby go chciał zwyczajnie zabić...
Może za drugim razem wejdzie lepiej, ale ogólnie nie lubię tej postaci, po powtórce Ant-Mana stwierdzam, że to na chwilę obecną najgorszy element MCU (5/10), nawet TIH i drugiego Thora lubię bardziej. Będę omijał kino przy okazji jego solowych filmów (czy też raczej duetu z wiadomo kim).
A czepiam się komediowości, bo jej poziom wzrasta w tych scenach (od pojawienia się Spider-Mana do wiadomej akcji z War Machine) o jakieś 300% w stosunku do reszty stosunkowo poważnego filmu. Trochę jakby w środek dramatu ktoś wrąbał wstawkę z Benny Hilla. Winter Soldier miał zdecydowanie lepiej wyważony humor.
Dodatkowo Spider-Man jest FATALNIE wprowadzony do MCU, pod tym względem...
Black Panther > Wonder Woman w BvS > Spider Man
Stark postanawia, że wciągnie jakiegoś dzieciaka w konflikt superbohaterów. Bo tak. Przebłysk scenopisarskiego geniuszu...