24-07-2017, 20:06 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 24-07-2017, 20:18 przez Gieferg.)
Nie bez problemu, bo nie mam na kompie napędu na winyle <LOL>, więc musiałbym pewnie znów dopłacać i potem zgrywać utwory w tempie odtwarzania tracąc cały dzień na zgranie 10 płytek co się cąłkowicie mija z celem. No chyba, że o czymś nie wiem, ale tak czy inaczej - wiedzieć nie chcę. No i trzasków też nie chcę słuchać
Cytat: Płacę te 20zł, bez kombinowania, ale głównie samie plusy. szybko mogę poznać daną płytę, bez bawienie się w ściąganie, zapoznać się z jej zwiastunem. dzięki temu nie kupuję płyty w ciemno
Nie kupuję płyt w ciemno, a płacić tych 20 zeta nie zamierzam, bo to bez sensu
24-07-2017, 20:37 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 24-07-2017, 20:37 przez Ethan.)
(24-07-2017, 20:06)Gieferg napisał(a): Nie bez problemu, bo nie mam na kompie napędu na winyle <LOL>, więc musiałbym pewnie znów dopłacać i potem zgrywać utwory w tempie odtwarzania tracąc cały dzień na zgranie 10 płytek co się cąłkowicie mija z celem. No chyba, że o czymś nie wiem, ale tak czy inaczej - wiedzieć nie chcę. No i trzasków też nie chcę słuchać
widziałem kilka modeli z wyjściem usb
w najbliższym czasie wymieniam swojego trochę przeciętnego denona na to:
co do spotify'a, w ramach prezentu ślubnego koledzy z pracy opłacili mi ostatnio spoti na rok zaoszczędzoną kwotę wykorzystam na dodanie sobie elevena i kilku innych programów sportowo-filmowych w kablówce
Za to mają " MP3 download voucher". Więc zgrywanie można odłożyć na bok,i nagrać sobie mp3 na pendrive i iść do znajomych/przyjaciół i onanizować się przy dźwiękach z żółwi ninja.
Nie da się jednoznacznie odpowiedzieć co jest lepsze. Właśnie ze względu na to o czym powyżej dyskutowaliście. Mianowicie dla jednych istotnym aspektem jest okładka płyty, dla innych jakość a dla jeszcze innego mobilność. Nie da się zatem uprościć czy wyliczyć z jakiegoś wzoru co jest lepsze Dla mnie nawet w czasach Tidali itp. płyta cd wciąż jest najwygodniejsza bo można ją zaprać bez problemu wszędzie i nadal odtworzyć w większości mieszkań czy aut. Z płytą vinylową jak wiadomo jest już z tym problem. Sam mimo to miałem kolekcje ponad 250 płyt która uszczupliła się do 60-70 właśnie ze względu na praktyczność. Mimo to sentyment mam wielki i na pewno nie raz jeszcze kupię pomimo że od lat już zdecydowanie częściej kupuje CD.