Czyli film roku 2012
Ścisła czołówka komiksowych adaptacji, hard-R, Dredd jak to Dredd nie zdejmuje hełmu i nie pokazuje twarzy, robi za to wszystko to, co Dredd robić powinien. W roku pełnym rozczarowań takich jak The Dark Knight Rises, Prometheus, Skyfall czy Expendables 2, to właśnie Dredd przypomniał mi jak to jest wychodzić z kina po seansie w pełni zachwycony i nie móc przestać myśleć o właśnie obejrzanym filmie. Oldschoolowa akcja, Robocop i Szklana Pułapka w jednym.
10/10
A przypominam o filmie bo zobaczyłem dziś coś, co mi poprawiło humor. Po pięciokrotnym obejrzeniu wrzucam także i tutaj:
http://www.youtube.com/watch?v=6ZrsJsvL30g#t=139