28-11-2015, 07:52
Sprawdzałem, że tego typu wątku nie ma na forum, więc chciałem forumowiczów zapytać, które według Was wydania BD powinny być skreślone na starcie jeszcze przed zakupem, z tym że tu bardziej naciskałbym nie na fabułę filmu, lecz na oprawę audiowizualną (typu skopany obraz i problemy z oryginalną ścieżką dźwiękową).
Pierwszym moim typem jest w tej kwestii świeża ekranizacja Małego Księcia w reżyserii Marka Osborne'a. Mnie się wydaje, że ADD Media chciało wydać ten film na BD tylko ze względu na bardzo wysoką frekwencję w kinach. Ale to do mnie nie przemawia. W Empiku ruszyła przedsprzedaż edycji Blu-ray (premiera: 3 grudnia, obecna cena: 62,99 zł). Mimo wszystko będzie to jednak totalna wtopa, ponieważ w przypadku audio powinny być co najmniej dwie ścieżki dźwiękowe: polska i oryginalna. Tej drugiej na 99,9% tu nie będzie. Wielka szkoda, bo animacja na trochę lepszym poziomie niż większość obecnych nowości od DreamWorksa i Disneya. I zdecydowanie bardziej wolałbym posłuchać w tym przypadku Jeffa Bridgesa i Rachel McAdams (brali oni udział w tworzeniu amerykańskiego dubbingu do filmu) czy Vincenta Cassela i Marion Cotillard (ich głosy słyszymy w wersji francuskiej). A ze względu na wyłącznie polskie audio w wersji sklepowej (jak w przypadku wszystkich animacji, które dystrybuował w kinach nie tylko Kino Świat, ale również Monolith) wolę napisać: Dziękuję, nie tknę tego i za grosz nie kupię.
Pierwszym moim typem jest w tej kwestii świeża ekranizacja Małego Księcia w reżyserii Marka Osborne'a. Mnie się wydaje, że ADD Media chciało wydać ten film na BD tylko ze względu na bardzo wysoką frekwencję w kinach. Ale to do mnie nie przemawia. W Empiku ruszyła przedsprzedaż edycji Blu-ray (premiera: 3 grudnia, obecna cena: 62,99 zł). Mimo wszystko będzie to jednak totalna wtopa, ponieważ w przypadku audio powinny być co najmniej dwie ścieżki dźwiękowe: polska i oryginalna. Tej drugiej na 99,9% tu nie będzie. Wielka szkoda, bo animacja na trochę lepszym poziomie niż większość obecnych nowości od DreamWorksa i Disneya. I zdecydowanie bardziej wolałbym posłuchać w tym przypadku Jeffa Bridgesa i Rachel McAdams (brali oni udział w tworzeniu amerykańskiego dubbingu do filmu) czy Vincenta Cassela i Marion Cotillard (ich głosy słyszymy w wersji francuskiej). A ze względu na wyłącznie polskie audio w wersji sklepowej (jak w przypadku wszystkich animacji, które dystrybuował w kinach nie tylko Kino Świat, ale również Monolith) wolę napisać: Dziękuję, nie tknę tego i za grosz nie kupię.