28-05-2016, 10:54
Przecie napisałem co to Guilty pleasure. To film, który wiemy że jest zły, ale nam się podoba.
Guilty Pleasure
|
28-05-2016, 10:54
Przecie napisałem co to Guilty pleasure. To film, który wiemy że jest zły, ale nam się podoba.
Ale co to znaczy, że film jest zły? Dla mnie Avatar jest złym filmem, ale to moja subiektywna opinia i wiem jednocześnie, że ma dobre oceny oraz dostał Oscary. Taki film nie powinien się według mnie znajdować na liście gp i właśnie dla tego powinna zostać ustalona jakaś definicja tego pojęcia.
Zapraszamy do polubienia naszego profilu na Facebooku.
Prezentacje wydań Blu-ray, DVD oraz polskich komiksów DC i Marvela. The Lioness has rejoined her cub and all is right in the jungle.
"Wiem, że jest zły" nie znaczy nic, jesli nie ma to jakiegoś oparcia w tym jak film jest postrzegany. Street Fighter ma 3,8 na IMDB i 12% na RT - czyli większość widzów i krytyków uważa, że jest zły, a ja go lubię, więc pasuje. Avatar ma 7,9 IMDB i 83% od krytyków na RT - co w tym przypadku miałoby znaczyć "Wiem, że jest zły"? Jeśli film z takimi ocenami moim zdaniem jest zły, to znaczy że są jakieś konkretne powody bym go jednak nie lubił, a gdybym go nie lubił, to by się nie łapał na guilty pleasure (ale Avatara akurat lubię). Sytuacja typu: ogólnie film uważa się za dobry, ja wbrew temu WIEM, że jest zły, ale i tak z przyjemnością go oglądam jest z lekka popaprana. Z drugiej strony - niby mógłbym za guilty pleasure uznać Cobrę czy Predatora 2, które są nisko oceniane, ale nie powiem, że "wiem, że są złe", bo uważam, że nie są a widzowie i krytycy mogą mi skoczyć
28-05-2016, 12:31
Popaprana, a jednak Avatar to może być GP :-D. Okliszowany, (obecnie) sztucznie wyglądający film, budowany na startym schemacie... Widziałem dużo filmów i wiem jak wtórne to jest i w istocie kiepsko napisane. A jednak obejrzę zawsze Avatarka w TV czy na BD. Zły, ale lubię oglądać. Masy widzów uważają go za dobry. Pytanie czy słuchanie widzów jest tu teraz dobrym pomysłem? I teraz pytanie czy GP musi mieć tę kotwicę ogólnej opinii. Czy wystarczy oglądać z przyjemnością coś, co uważamy za złe... bo ogół nas nie przekona, że to dobre ;-). I sam o tym już wiesz.
Nie mam tego problemu. Jesli coś oglądam z przyjemnością, uważam to za dobre. Jesli nie - uważam za złe, nawet jeśli to klasyka kina obsypana nagrodami. Tak jest prościej Kiedyś próbowałem się bawić w te wszystkie "Genialny film, ale nie w moim guście" czy "Zły film ale go lubię" - NOT ANYMORE. To kompletnie niczemu nie służy, a filmów, które zapewne mi nie podejdą, bo należą do gatunków, które mnie nie interesują zwyczajnie nie oglądam i nie komentuję. Typowe guilty pleasure chyba nie ma do mnie zastosowania, bo nie ma takiego filmu, przy którym czułbym się "guilty", że mi się podoba, natomiast jak się tak zastanowić, to jest jeszcze inna kategoria filmów, które mnie wkurzają, uważam za złe, a z jakichś powodów i tak do nich wracam (i przy kolejnym seansie znowu mnie wkurzają), z tym, że to raczej muszą być kontynuacje lub ekranizacje czegoś, co bardzo lubię, np Skyfall i Wiedźmin i oglądam je z chęci obcowania z daną postacią/uniwersum, nie ze względu na zalety samego filmu.
28-05-2016, 13:29
Dla mnie quilty pleasure to film, który wiem że jest "zły" (nie w sensie filmowym, może być arcydziełem pod względem wykonania), ale i tak się na nim dobrze bawię. Mój ulubiony przykład - ostatnie części Szybkich i wściekłych. Filmy te toczą się w normalnym świecie, nie w żadnym sci-fi, ale od F&F4 dzieją się tam tak przesadzone, przerysowane, absurdalne, po prostu debilne rzeczy, których nie sposób usprawiedliwić żadną konwencją, oraz padają tak przesadzone teksty, że głowa mała. Mimo to, oglądanie ich sprawia mi wielką frajdę, zwłaszcza 5 i 6. Jeszcze w latach 2007-2010, kiedy byłem nastawiony na jak największy realizm w kinie, pewnie oceniłbym je na maks 2/10. Jednak moje podejście do film w się zmieniło i oceny też (8/10 dla piątki i szóstki).
03-06-2016, 18:52
Wiem co jeszcze jest dla mnie guilty pleasure - wszystkie produkcje ZF Skurcz oraz Wożonko.
A mówiłem sobie, że blu-raye będę rzadziej kupował bo droższe ... wot durak
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości |