Co myślicie o obecnym stanie Hollywoodzkich wytwórni? Ja myślę, że amerykański przemysł filmowy w czasie teraźniejszym cierpi na zupełny brak pomysłów! Ostatnio to nie ma takiego dnia, w którym na Filmwebie nie byłoby informacji o nadchodzących rebootach, remake'ach, sequelach itd. Kiedyś to Hollywood nie lubiło się powtarzać (ale przez to niestety ucierpiało kilka ciekawych projektów, a w tym opłakiwany przez wszystkich "Napoleon" Kubricka), natomiast 60% obecnych pomysłów, to głównie odgrzewane kotlety które powinny się skończyć na jednym! Powód takiej ostatniej mody jest oczywiście wiadomy: $$$$$$$$$$, choć nawet na siłę rozpoczynają produkcję takiego filmu, mimo iż nikt nie chce tego oglądać np. ta żeńska wersja "Ghostbusters" - wszyscy uznali, że to okropny pomysł, a studio to już w miesiąc po tej wieści rozpoczyna zdjęcia olewając widownię. Myślą, że na tym tylko zarobią? Chcieliby! Oczywiście jest dosyć dużo świeżych i oryginalnych projektów z którymi wcześniej nie mieliśmy do czynienia, ale to i tak nie ma porównania z taką np. europejską kinematografią!
To mnie najbardziej denerwuje w obecnym Amerykańskim kinie! A co Wy myślicie?
To mnie najbardziej denerwuje w obecnym Amerykańskim kinie! A co Wy myślicie?